Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Łapka Otisa już się zrasta, nie ma możliwości połączenia kości śrubami gdyż przy takim zabiegu pozostałe mogły by popękać, to zaledwie maleństwo. Uniknęliśmy amputacji, to nas najbardziej martwiło. Otis jakoś sobie radzi, z czasem ma być jeszce lepiej. Kochany rudzielec jeszczenie jest w stanie podejść do obcych ale pracujemy nad tym, trauma była zbyt wielka jak widać. Kolejnym krokiem będzie dom dla niego, jalpepszy i przede wszystkim bezpieczny. Wszystkim i każdemu z osobna dziękujemy, bez Was jego życie nie było by możliwe. Pełen sukces należy do Was kochani.
Dokładnie tyle dzieliło tego maluszka od śmierci, jeden mały krok. Otis, 7 tygodniowe kocie dziecko, znalezione płaczące w krzakach, w pokrzywach. Na pierwszy rzut oka stawialiśmy na eutanazję, wycieki z nosa i oczu, bezwładny cały tył. Ciało kociaka było gorące, co świadczyło o sporej infekcji.
Dopiero w klinice usłyszeliśmy diagnozę: koci katar (to było oczywiste), ale prześwietlenie nas powaliło, okazało się, że to nie było wcale auto, które go potraciło ani inny zwierz, który go dopadł. Otis ewidentnie miał wyrwaną łapkę, tak jakby ktoś go za nią złapał i nim rzucił. Ile bólu, ile cierpienia? Okropny los go spotkał. Ze względu na ostry stan zapalny czekamy z operacją, być może łapka będzie amputowana. Na razie antybiotyk i odkarmiamy maluszka. Musi nabrać sił i chęci do dalszego życia.
Na razie jest z nami 3 dobę, schowany i przerażony siedzi w kąciku transporterka, musimy mu pomóc, nie poddamy się, kochani, walczcie z nami!
Ten maluch potrzebuje nas razem, zjednoczonych żeby przetrwać!
Loading...