Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Za pieniądze ze zbiórki udało sie przygotować kolejne koty do adopcji, kupić preparaty na pchły, zrobić testy FIV, FeLV, wyleczyć z kociego kataru i zrobić badania. Wprawdzie przekroczyliśmy otrzymaną kwotę, ale zebrane pianiądze bardzo dużo nam pomogły.
Dziękujemy serdecznie!
Rozliczenie zbiórki:
- kwota wypłacona: 733,20
- kwota wydana na leczenie: 835,00 (85,00 kot Rufus - odpchlanie, chipowanie, 45,00 preparat na pchły Advocat, 60,00 test FIV FELV, 105,00 leczenie i profilaktyka kota Bazyla, 220,00 leczenie, USG i sanacja jamy ustnej spaniela, 320,00 Badanie FiV i FeLv (PCR), USG kotki czarno-białej)
zostało: -101,80
Wszystkie były kiedyś małymi, puchatymi kulkami. Ktoś je rozpieszczał, podsuwał smakołyki, cieszył się z ich nieporadności, psot, dbał o nie i kochał.
Ale któregoś razu powiedział: „jesteś już stary i brzydki”, „nie mam dla ciebie czasu”, „za dużo mnie kosztujesz”, albo... nic nie powiedział, tylko zabrał do auta, wywiózł daleko i zostawił na ulicy. A potem wrócił do domu z poczuciem „jestem dobry, na pewno go ktoś znajdzie i przygarnie”. Bo przecież tylko go zostawił...
A on siedział na ulicy niczego nie rozumiejąc. Siedział i czekał. A potem szukał, bo nie mógł uwierzyć, bo przecież on by go tak nie zostawił, bo przecież go kochał.
Tak, te wszystkie zwerzęta miały domy. Lepsze lub gorsze, ale były kochane. Kiedyś...
Teraz przebywają w domu tymczasowym. W domu, który niby jest, ale go nie ma. W domu, gdzie muszą dzielić się z wszystkimi wszystkim, co mają. A tak bardzo by chciały mieć ręce, które tylko ich by głaskały. Oczy, które na nich by patrzyły i serce, które by je pokochało tak, jak one...
Nie wszystkie nadają się już do adopcji. Niektóre są już stare i schorowane, niektórym zostało może kilka miesięcy życia, niektóre doświadczyły tyle złego, że boją się zaufać komuś innemu. Ale wszystkie chciałyby przeżyć do końca w zdrowiu i z pełnymi brzuszkami. Tylko tyle.
Pomóż nam w tym. Żeby miały tę namiastkę domu, którego być może już nigdy nie będą mieć.
Potrzebujemy wszystkiego: karmy, opłacenia rachunków u weterynarza, koców, ręczników, karmy.
Miesięcznie psy zjadają ok. 50 kg karmy, koty ok. 40 kg, do tego żwirek dla kotów. Oprócz tego niektóre muszą mieć karmę weterynaryjną, leczenie, czasem kroplówki. A najważniejsze - potrzeba pieniędzy na szczepienia, żeby nie wybuchła epidemia, która zabije większość z nich. Muszą też być regularnie odrobaczane i odpchlane.
Dziękujemy!
Loading...