Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Bonia wiedzie szczęśliwe życie na swoim podwórzu.
Ręce nam już opadają, a włos jeży się na głowie, gdy widzimy, do czego zdolny jest człowiek. Homo sapiens. Ale czy aby na pewno takich czynów dokonuje istota rozumna? Mamy co do tego ogromne wątpliwości...
Bonia, 9-letni pies, stał się dla kogoś wyraźną przeszkodą. Być może ktoś miał zły dzień, być może jest zwykłym zwyrodnialcem, któremu krzywdzenie mniejszych od siebie istot przychodzi w niezwykłą łatwością. Jakiś potwór na dwóch nogach z całej siły uderzył Bonię w głowę. Na szczęście widzieli to przypadkowi przechodnie, ale niestety, nie udało im się złapać sprawcy. Pieska postanowili odwieźć do lecznicy, jednakże ten nie chciał dać się złapać i został odłowiony dopiero po kilku dniach, co miało wpływ na stan jego zdrowia...
Z powodu odniesionych ran i urazów oraz ciśnienia wewnątrzczaszkowego pieskowi „wypłynęło” oczko. Weterynarze stwierdzili, że nie da się go już uratować, ponieważ minęło już zbyt wiele czasu. Lekarze przeprowadzili operację, usunęli gałkę oczną i zaszyli rany.
W chwili obecnej Bonia przebywa w lecznicy i jest pod stałą kontrolą specjalistów, którzy dbają, by zwierzak otrzymywał właściwe leki o odpowiednich porach. Piesek pomału dochodzi do siebie, ale przed nim jeszcze długa droga. Nasz jednooki przystojniak jest bardzo dzielny i pozwala na wykonywanie wszelakich niezbędnych procedur, nie sprzeciwia się i z wdzięcznością merda ogonkiem.
Kochani, bardzo potrzebujemy Waszej pomocy, by opłacić leczenie naszego nowego podopiecznego. Jesteśmy ogromnie wdzięczni za wszystko, co dla nas robicie i wstyd nam prosić o więcej... ale nie mamy wyjścia. Bez ludzi, takich jak Wy, nasza fundacja nie miałaby racji bytu! Pamiętajcie, każda złotówka jest na wagę złota!
Do przedstawicielstwa naszej fundacji zgłosili się wolontariusze z Zaporoża z prośbą o udzielenie pomocy finansowej na leczenie pobitego pieska.
Loading...