Łańcuch i suche bułki - ratujemy upodlonego psa!

Wsi spokojna, wsi wesoła, a na tej wsi pies, kolejny zaniedbany biedak, chory, głodny, niemający nic, nawet porządnej budy, tzn. miał i to tylko dla siebie: łańcuch i ogromny zapas jedzenia: stosy starych, suchych bułek, bo przecież taka sucha bułka to najlepsze, co można podać umęczonemu psu bez zębów.

Gospodarze z dumą pokazywali zapasy "karmy" jakie zgromadzili dla swojego psa i chyba nie rozumieli naszego zdumienia i oburzenia, kiedy patrzyliśmy na wory tych "frykasów"...

Na podwórku, na łańcuchu, przy czymś, co z założenia miało być budą: 

stał on: 

nie dostał nawet imienia bo i po co - zbędny luksus dla stworzenia, które dla jego "opiekunów" było mniej warte niż telewizor w domu :( 

zabraliśmy chłopaczka z tego miejsca, od tych ludzi, pozbawiliśmy go możliwości zjedzenia tych kilogramów suchych i spleśniałych bułek

zabraliśmy do weterynarza

gdzie przede wszystkim okazało się, że to nie jest żaden staruszek, że piesio ma około 8 lat, a jego wygląd to lata zaniedbań, obojętności i braku serca.

Uratujemy go, zadbamy, wyleczymy i przywrócimy radość życia, bo nie może być tak, żeby żywa, czująca istota miała wieść takie życie - w bólu, głodzie, zimą zamarzając, a latem umierając z pragnienia, bo i woda dla psa w tym gospodarstwie była luksusem. Zbiórka ma na celu zgromadzenie funduszy na dokładną diagnostykę biedaka, wizytę u groomera, bo taką tragicznie zaniedbaną sierścią musi zająć się fachowiec, musimy go też odżywić i wzmocnić.

Bardzo prosimy - pomóżcie nam go uratować i dać mu jeszcze kilka lat fajnego, szczęśliwego życia. Z góry dziękujemy za każdy grosik wpłacony na zbiórkę, bo za te wszystkie grosiki zrobimy wiele dobrego dla tego bidulka z łańcucha.