Wielki, starszy, umęczony życiem, ale lubiący ludzi kocur...

W miejscu karmienia pojawił się kot, który od razu zwrócił uwagę karmicielki. Niby jadł, ale słabo. Niby uciekał, ale powoli. Niby "pachniał" kocurem, ale jakby bardziej. Pani kota złapała, wiedząc, że może liczyć na nasze wsparcie. W lecznicy okazało się, że zwierzak mocno cierpi, bo w pysku ma katastrofę: ogromne masy kamienia nazębnego i zaawansowany, wtórny stan zapalny jamy ustnej oraz przyzębia.

Kot został poddany natychmiastowemu zabiegowi sanacji jamy ustnej. Usunięto zęby, które musiały go boleć. Przy okazji kocur został wykastrowany, a jego futro doprowadzono do porządku. Dla tych, którzy zastanawiają się, jak wyglądała "okrywa" kota z takim stanem pyska zamieszczamy poniższe zdjęcia.

Z pewnością i ta skorupa była źródłem cierpienia kota. Na szczęście jest już tylko wspomnieniem. 

Pacjent powoli kończy antybiotykoterapię. Okazał się miłym, starszym (8-10 lat) kocurkiem. Za chwilę będzie musiał opuścić lecznicę, a my zapłacić rachunek za jego blisko trzytygodniową hospitalizację. Bardzo prosimy o pomoc i z góry dziękujemy!