Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
GRACJAN OSZUKAŁ PRZEZNACZENIE
Z Grackiem było bardzo źle, a właściwie beznadziejnie, ale wola życia zwyciężyła i teraz jest cudownym kotem, który nawet nie przypomina tego biedaka walczącego ostatnim tchem o przetrwanie. Dług niestety został, ale najważniejsze, że Gracjan ma najwspanialszy dom na świecie. Dziękujemy za każdą wpłątę Kochani
Z resztą zobaczcie sami :)
Gracjan pojawił się na jednej z grup o zaginionych zwierzętach i pod postem została oznaczona nasza inspektorka. Prawdopodobnie od jakiegoś czasu błąkał się po okolicy, ale niestety nikt go nie zabezpieczył ani nie zadeklarował chęci ratowania kota. Wyglądał strasznie. Resztkami sił doszedł do najbliższego domu, którego właścicielka rozpuściła informację o kocie w potrzebie.
Był niewiarygodnie chudy, z pyszczka lała się ślina z ropą i krwią, a skórę pokrywały rany i strupy. Niestety nikt nie zgłosił się do zaopiekowania kotem, więc mimo bardzo trudnej już sytuacji finansowej postanowiliśmy pomóc i kot trafił do szpitala bardzo dobrej Kliniki weterynaryjnej.
Po przewiezieniu go okazało się, że Gracjan jest bardzo chory i walczy o przeżycie. Pierwsze doby upłynęły nam na nieustającym dopytywaniu o jego stan, a każdy telefon z Kliniki napawał nas lękiem.
Kot przywieziony do Kliniki w stanie ciężkim. Wychudzenie, zapalenie płuc, zapalenie dróg oddechowych, zapalenie przyzębia, liczne rany na ciele, wyłysienia, pasożyty wewnętrzne i zewnętrzne - pchły i kleszcze.
Wdrożone intensywne leczenie i całodobowa opieka weterynaryjna w końcu zaczęły przynosić efekty i nastąpiła lekka poprawa.
Niestety pobyt w Klinice był dość długi, a intensywne leczenie i zabiegi chirurgiczne, m.in. totalna ekstrakcja zębów wymagały odpowiedniej pielęgnacji i leczenia.
Wypisanie z Kliniki i przekazanie Gracjana to był dopiero początek leczenia, ale pojawiła się już pierwsza faktura, na prawie 1700 zł.
Dalsze leczenie, badania, dziesiątki zeskrobin, dziesiątki analiz po kilka razy w tygodniu przez długi czas, szampony, maści, leki, suplementy, wizyty u dermatologa, do tego specjalistyczna karma wyłącznie mokra wysokiej jakości kupowana przez cały pobyt w domu tymczasowym wygenerowały nam kolejne faktury na łączna kwotę ponad 1200 zł.
Jeżeli ktoś nas zapyta, czy było warot? TAK! Gracjan rozkwitł niczym brzydkie kaczątko i okazał się przepięknym, o cudownym charakterze kotem. Po wyleczeniu został zaczipowany, zaszczepiony i odrobaczony do ostatniego pasożyta, a było z czym walczyć.
Dziś wygląda tak:
Wyłysienia i spłowiała zmianami chorobowymi sierść zarosła gęstym czarnym futrem. Po kacheksji dzięki ogromnemu apetytowi na jedzenie i życie nie ma już nawet śladu.
Gracjan mieszka w cudownym domu i do pełni szczęścia w nowym życiu brakuje mu tylko spłacenia długów, a wierzyciele już prawie łapią go za ogon. Niewiele jednak brakowało, żeby Gracjan nie dostał szansy od losu. O jego życiu zdecydowały godziny, więc doprowadźmy tę historię do szczęśliwego końca.
Loading...