Szczeniak umierał w lesie. Ma objawy neurologiczne. Ratujemy!

O tym psiaku jeszcze nie wiecie. A on jest i już rozpoczął walkę o życie. Znaleziono go w lesie. Przestraszone, samotne, zdezorientowane psie dziecko. Zakleszczonego, słabego, odwodnionego malucha zabezpieczyła Kasia, które pod Radomiem pomaga bezdomniakom.

Jednak stan psiaka pogarszał się z chwili na chwilę. Dlatego poprosiła nas o pomoc. Na sygnale trafił do całodobowej kliniki. Ma OBJAWY NEUROLOGICZNE. Kiwa się, przewraca, rozjeżdżają mu się tylne łapy, których psiak nie kontroluje. Kiedy udaje mu się kawałek przejść, roi to tzw. kogucim chodem. Nieobecny, jakby żył w swoim świecie, z trudem reaguje na bodźce zewnętrzne. Jego stan jest niepokojący, a objawy nieoczywiste.

Pies zagadka. Aby dociec przyczyn problemu potrzeba pełnej diagnostyki. Badania obrazowe: RTG, USG, MRI. Konsultacje: ortopedyczna, neurologiczna.Pełen panel badań analitycznych: morfologia, biochemia, testy na choroby odkleszczowe, wirusowe i pasożytnicze.

Czekamy na wyniki. Maluch jest całodobowo monitorowany. Musimy uzbroić się w cierpliwość. CO GO SPOTKAŁO? JAK TRAFIŁ DO LASU? CZY DOZNAŁ URAZU? Tego nie wiemy. Wiemy natomiast, że zrobimy wszystko, co w ludzkiej mocy, by mu pomóc. Aby to zrobić, aby dać psiemu dziecku szansę na życie - potrzebne jest Wasze wsparcie.

Bo chociaż życie jest bezcenne, za jego ratowanie zostanie wystawiona faktura. Prosimy - POMÓŻ.