Umierał przy drodze, teraz trwa walka o życie i zdrowie

Closed
Supported by 19 people
680 zł (34%)
Adopcje

Started: 02 February 2021

Ends: 12 February 2021

Hour: 23:59

Thank you for your support - every penny counts.
Together we have great power!
As soon as we receive the result of the action, we will post it on the site.

Leżał przy drodze i nie wstawał. Obca osoba udzieliła mu pomocy. Gmina zapewniła kojec. Ale z psem było coś nie tak. Leżał, nie ruszał się, jedyne co to podnosił głowę. Jak na sygnale ruszyliśmy do weterynarza...

USG, RTG, badania krwi. Nie ma krwotoków wewnętrznych, ale coś jest nie tak. Raczej nie potrącony przez auto, bo kości całe. Ale cały obolały, szczególnie lewa strona. Właściwie nie ma w niej czucia, nie rusza nogą. Weterynarz sugeruje ingerencję człowieka. Pobicie, skopanie, które spowodowało porażenie nerwów. Zabezpieczony farmakologicznie dochodzi do siebie. Bardzo słaby. Pies starszy 8-10 lat, skóra i kości. Głaskając go czuć każdą kostkę. 

Co się mogło wydarzyć? Nigdy się zapewne nie dowiemy. Wiemy, że musimy mu pomóc. Wdrożone leczenie już pociągnęło koszty, a ile jeszcze przed nami? Każda złotówka, każdy przelew na znaczenie.

Supporters

Loading...

Supported by 19 people
680 zł (34%)
Adopcje