Nie zawsze spadam na cztery łapy...

Keczup to młody i bardzo ciekawski kociak, którego spotkał  w życiu duży pech. Miał kiedyś dom i ludzi, którzy go kochali, a znalazł się na ulicy samotny i stało się coś złego. Nie wiemy, czy wypadł komuś z balkonu, czy wspiął się na drzewo i spadł, a może ktoś go uderzył, celowo krzywdząc go i zadając ból. Kociak ma złamaną przednią prawą łapkę.

Gdy trafił do nas, było widać, że bardzo cierpi, dlatego od razu zobaczył go lekarz weterynarii i zostały zrobione pierwsze badania. Zdjęcie RTG pokazało złamanie obu kości przedramienia. Uraz ten wymaga leczenia operacyjnego. Osteosynteza dwóch kości za pomocą śrub oraz leczenie pooperacyjne i późniejsza rehabilitacja to nie lada koszt. Maluszek dodatkowo musi chodzić w gipsie. Prosimy was o pomoc w ratowaniu i leczeniu Keczupa. Każda złotówka jest dla niego na wagę złota.

Mimo bólu i cierpienia ma ochotę eksplorować każdy zakątek kociarni, na której się znajduje. Gdy tylko człowiek jest obok, miauczy, wpatruje się, by tylko wziąć go na ręce i zacząć głaskać. 

Sprawmy razem, by ten wspaniały kocurek mógł jak najszybciej wyzdrowieć i znaleźć nowy, kochający dom. #PomóżNamPomagać