Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Muszka znalazła wspaniały dom i wróciła do zdrowia :)
Muszka miała kiedyś dom. To wiemy na pewno... Aż pewnego dnia zobaczyliśmy ją w przytulisku. Nie wstała na nasz widok, tylko gryzła bezzębną szczęką psi baton. Nie obchodziło ją nasze towarzystwo. Nic nie chciała - ani naszej uwagi, ani głaskania, ani opieki. Postanowiliśmy pomóc!
Jeszcze nie wiedzieliśmy, że przyjmujemy na pokład wrak psa, nie tylko psychiczny, ale także zdrowotny. Z Muszki leje się ropa i momentami krew. Ma guzy na całej listwie mlecznej. Jeden już pękł, drugi pękł dawno temu i wdała się martwica, trzeci za chwile pęknie. Ile wycierpiała ta 6-kilogramowa kruszyna. Trudno sobie to wyobrazić. Nikt nie pomógł, nikt nie uśmierzył bólu.
Nie mamy złudzeń, wiemy, jaka może być diagnoza, ale będziemy o nią walczyć.
Tymczasem po kilku dniach marazmu, Muszka psychicznie dochodzi do siebie w domu tymczasowym. Merda ogonkiem, ma apetyt, dzielnie znosi kolejne badania i wizyty u weterynarza. Dbamy o nią, probując wynagrodzić jej 15 lat zaniedbań.
Baliśmy się, że ma przerzuty. Na szczęście okolice płuc i kondycja serca nie są takie złe. To oznacza, że powinniśmy szykować się do trudnej operacji usunięcia obu listw mlecznych i sterylizacji.
Już wiemy, że przed nami olbrzymie koszty. Błagamy Was o pomoc! Ona ma tylko Was... Jej rodzina ją wyrzuciła, kiedy najbardziej potrzebowała opieki. Teraz my jesteśmy jej rodziną.
Loading...