Rita - za życia skazana na śmierć

Poznajcie Ritę. 

Jest z nami tylko dlatego, że w odpowiednim czasie trafiła na stół operacyjny, gdzie przeszła zabieg sterylizacji aborcyjnej... Ale od początku. 

Telefon: młoda sunia, błąka się po wsi. Wcześniej jej nie było, na pewno pierwsze oznaki wakacji...  Odpowiedz: bierzemy! Sunia przyjechała. Przestraszona, brudna, głodna, szorująca brzuchem po podłodze, warcząca na każdego psa. 

Wizyta u weterynarza potwierdza nasze przypuszczenia. Sunia jest w ciąży, która bardzo jej doskwiera, sunia nie ma siły, by chodzić, dlatego warczy  i jest niespokojna. Po prostu ją boli! Kolejny dzień to USG i decyzja - operacja ratująca życie! Malutka Rita, waga - 6 kg, miała w sobie 5 płodów wielkości dłoni każdy! Tak duże płody nie pozwalały jej normalnie funkcjonować, uciskały organy wewnętrzne.... 

Rita nie przeżyłaby porodu. Zdjęcie poniżej powinien zobaczyć każdy, kto uważa, że sunia musi rodzić chociaż raz...

Teraz Rita szuka domu, już dzień po operacji jej zachowanie natychmiast się zmieniło. Teraz sunia dochodzi do siebie w domu tymczasowym, ale nadal boi się dużych psów... Nawet nie chcemy myśleć, ile razy była gwałcona przez duże samce...

Rita żyje, a my musimy zapłacić rachunek za operacje i leczenie. Bardzo prosimy o pomoc.