Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Razem z Arbuzikiem z całego serducha dziękujemy za wsparcie.
Młody dostał uczulenie na szwy, więc nie obyło się bez komplikacji. Na szczęście to najbardziej cierpliwy pacjent świata, więc wybaczył nam wszystkie zabiegi w kulka sekund.
Teraz szukamy domu dla tego cudownego kociaka, a Wam jeszcze raz najpiękniej dziękuję❤️
Dzieciństwo spędzone w szpitalu, dwie operacje, ból i samotność. Nie tak powinno być.
Kiedy przygarniamy pod skrzydła jakiegoś dzieciaczka wiem, że zrobię wszystko, by był zdrowy i szczęśliwy. Lecz teraz naprawdę się załamałem.
Arbuz gdy do nas trafił był w strasznym stanie. Ledwie otwierał oczy, nie był w stanie oddychać. Cudem udało się wyrwać go z łap śmierci i uratować wzrok. Przeszedł operację okulistyczną, podczas której konieczne było usunięcie trzeciej powieki w obu oczkach.
To niestety nie był koniec. W oczkach znów pojawiała się infekcja. Wykonaliśmy wymaz, leczyliśmy zgodnie z antybiogramem i nic. Maluch musiał przejść testy na choroby wirusowe i chlamydiozę, na szczęście są ujemne.
Niestety nie był to koniec problemów. Okazało się, że Arbuz jest połowicznym wnętrem, a jednk jądro zabłądziło tak, że pojawiło się zagrożenie, że maluch straci nadnercze. Musiał przejść operację, ma bardzo dużą ranę pooperacyjną, ale zostawienie tego tal jak było bezpośrednio zagrażało życiu.
Gdy myślałem, że wszystko, co najgorsze już nas spotkało i może być tylko lepiej, dostałem w ręce fakturę od weta i załamałem się już do końca.
Nie wiem, co robić. Bez Waszych dobrych serc nie będziemy w stanie ratować dzieciaków. 3903zł. To koszt szpitala, chirurga, całej masy leków. A przecież potrzebna jest też karma, żwirek, kasa na dojazdy do weta...
Teraz robimy wszystko, by Arbuzik jak najmniej cierpiał. Błagam, nie zostawiajcie nas z tym samych bo bez opłacenia tej faktury nie będziemy mogli przyjmować kolejnych kotów w potrzebie.
Loading...