Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Kupka bólu, cierpienia, ciało rozkładające się za życia. Ból to jej codzienność, a smutne, mądre oczy niemal błagają o ratunek.
Szarlotka. Do tej pory niczyja, żyła wśród ludzi, lecz nie miała swojego miejsca na świecie. Ile osób ją codziennie mijało? Ilu widziało jej cierpienie? W swym nieszczęściu Szarlotka niemal odeszła, obolała, samotna, lecz nadeszła pomoc. Dobra dusza pochyliła się nad nią i szukała pomocy.
Ile ma lat nie wiadomo, natomiast zębów ma mniej niż więcej, a te, które są bujają się i trzymają się już tylko na kamieniu.
Z pyszczka zimnie zapach zgnilizny, uszkodzony, ustry kieł przebił na wylot górną wargę. Pomimo tego Szarlotka je, ma tak wielki apetyt, że w ciągu doby zjadła 6 saszetek i prosiła o więcej. Jak wielką wolę życia musi mieć, by w takim bólu tak bardzo chcieć jeść.
Choć stan jamy ustnej jest po prostu dramatyczny, nie jest to największy problem Szarlotki. W środku ucha i wokół niego ma narośl, wielką, cały czas krwawiącą. Nasz lekarz powiedział jedno gdy to zobaczył: nowotwór.
Pamiętam jednak kotkę z podobnymi zmianami u której szok wzial górę, gdy okazało się że to nie rak. Plan jest następujący: Szarlotka przejdzie sanację jamy ustnej z ekstrakcją zębów. Podczas narkozy zostanie pobrana próbka zmiany i wysłana na badanie histopatologiczne. Chirurg oceni, jakie są możliwości zoperowania zmiany. Po odebraniu wyniku będziemy wiedzieć z czym przyszło nam walczyć.
Na ten moment opcje są dwie. Jeśli to nie rak, a zmianę da się usunąć, Szarlotka ma przed sobą jeszcze lata szczęśliwego życia. Jeśli to nowotwór, to naszym zadaniem będzie zagojenie otwartych ran, zajamowanie wzrostu guza oraz opieka paliatywna. Czyli danie Szarlotce jak najwięcej czasu w dobrym, kochającym domu, gdzie nareszcie będzie szczęśliwa, nawet jeśli będzie to tylko kwestia tygodni. Ona zasługuje, by zaznać normalności.
Gdy Iwonka mi ją pokazała wiedziałem, że musimy ją ratoeać. Mnóstwo osób zaangażowało się w pomoc, jedna dobra osoba przetrzymała w domu nim mała mogła do nas przyjechać, dwie kolejne przywiozły naprawdę kawał drogi.
Wiem, że proszę o bardzo wiele. Jednak przed nami kilka zabiegów, wizyty u specjalistów, to wszystko ogromne koszty. Mamy wybór by uśpić Szarlotka teraz, gdy zna jedynie ból I cierpienie lub dać jej szansę by poznała dobre, szczęśliwe kocie życie. Spróbujemy?
Loading...