Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Mały Tadzio spieszy z dobrymi wieściami. Pokonał koci katar, świerzbowiec i liczne pasożyty. Jest już niemal zdrowy, doleczamy jeszcze zmiany grzybicze na uszkach, lecz przy wszystkim co przeszedł jest to drobnostka. Dziękujemy Wam za wielkie serducha i pomoc dla tego słodkiego malca. Wkrótce rozpoczniemy poszukiwania domu i mamy nadzieję, że ktoś zakocha się w tym słodziaku równie mocno, co my❤️
Maleńki Tadzio, kruche ciałko naznaczone chorobą i bólem... Dzielnie trzyma się życia, choć ono tak bardzo go już doświadczyło.
Tadzio ma zaawansowany koci katar. Ciężko i głośno oddycha, oczy i cały pyszczek zaklejone są starą ropą. Każdy, kto miał doczynienia z tą paskudną chorobą wie, jak potrafi być nieprzewidywalna. Potrafi odebrać oczy, życie, zwłaszcza u kociąt.
Maluch jest chudziutki, ma nóżki jak cienkie patyczki, sierść w strasznym stanie. Jakby tego było mało Tadzik to zlepek pasożytów. Dawno nie widziałem aż tak zaświerzbionego kota.
W uszach dosłownie miał czopy, nie wiem czy cokolwiek w ogóle słyszał, a napewno odczuwał niewyobrażalny ból. Sami spójrzcie, to wyciągnięto tylko z jednego uszka.
Przed Tadziem długie i trudne leczenie, maluch ma jednak ogromną wolę życia i walki. Widząc jego stan nie mogliśmy odmówić, pomimo braku miejsca i środków.
Maluch musiał zamieszkać w szpitaliku. W domu mamy nieszczepione kocięta więc nie mogliśmy ryzykować. W szpitaliku maluch spędzi minimum 2 tygodnie, a przy kwocie 145zł. za całodobową opiekę da to aż 2030zł. Do tego koszty leczenia świerzbowca, kociego kataru, walka z pasożytami wewnetrzymi i zewnętrznymi, karma, żwirek.
Sami nie poradzimy sobie z kosztami. Razem z Tadziem ogromnie prosimy o pomoc.
Loading...