Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Mama kociąt i dwa kociaki zachorowały na FIP. Nie udało się uzbierać całej kwoty. Dziękujemy wszystkim Darczyńcom za pomoc.
Urodziły się na balkonie. Niechciane i nikomu niepotrzebne. W nocy z 10 na 11 lipca. Ich matka jest bardzo proludzka - tak oswojona kotka musiała mieć kiedyś dom.
Prawdopodobnie została wyrzucona na ulicę z powodu ciąży. Okociła się na czyimś balkonie. W miocie było 6 kociąt, ale 2 nie przeżyły - noce były zbyt zimne, a kotka jest chuda i nie dała rady ogrzać swoim ciałem wszystkich maluszków. Właściciel balkonu nie chciał zabrać kociej rodziny do swojego mieszkania. Dał kotce karton i ręcznik, dawał jej trochę jedzenia. Ale to było za mało...
Wszyscy mają teraz ciepło i sucho, a mama może nareszcie najeść się do syta. Kocia rodzina trafiła pod naszą opiekę, ale wcześniej kilka dni spędziła w lecznicy. Mama miała szmery w płucach, a kocięta lekką duszność. Niestety pojawił się u nich katar, a kocica ma problemy gastryczne i biegunkę. Jedno z jej maleństw jest bardziej chore - kocurek jest bardzo mały, dużo mniejszy od swojego rodzeństwa.
Na zdjęciu leki dla maluszka
Maluszek dostaje antybiotyk, probiotyk i preparat na podniesienie odporności, a to wszystko w mikroskopijnych ilościach. Kociak jest tak mały, że weterynarz miał problem z dobraniem odpowiednich leków i wyliczeniem dawek. Oprócz kataru i zapalenia spojówek kocurek dodatkowo zmaga się z biegunką, która w jego wieku może być zabójcza. Od kilku codziennie lub co drugi dzień jesteśmy w lecznicy.
Leczenie, utrzymanie, profilaktyka i diagnostyka to ogromne koszty. Bardzo potrzebujemy Waszej pomocy! Daj szansę kociej mamie i jej kociakom - wpłać kilka złotych i udostępnij tę zbiórkę! Czy możemy liczyć na Twoje wsparcie?
Loading...