Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Dziękujemy za wsparcie.
Maja już po operacji, więcej szczegółów w naszych social mediach.
Majka
Kojec gminnej przechowalni, to nie jest najmilsze miejsce na świecie. Siedzą tam psy, które odłowiono z ulicy, nie jest najczyściej i nie jest najmilej... Zgubiły się komuś i przecież powinny zostać odebrane przez właścieli, ale tak zazwyczaj się nie dzieje.
Większość z nich czeka na wywózkę do dużego schroniska, gdzie staną się jednym poród wielu, gdzie prawdopodobnie nigdy nikt ich nie wypatrzy, gdzie będą trwały w boksach przez wiele lat, być może do końca swojego życia...
Skazańcy, oczekujący na wyrok, wyrok za naszą ludzka bezmyślność. Takim psem była Majka, czarna, niepozorna, przestraszona z chorym paskudzącym się okiem... Typowy piesek bez przyszłości. Sunia, która przegrała życie...
I wtedy determinacja jednego człowieka, sprawiła, że Majka oszukała swoje smutne przeznaczenie, ta jedna osoba, przyciągnęła kolejne, które nie przeszły obojętnie, zgłosił się dom tymczasowy...
Wyleczyliśmy problemy skórne, odwiedziliśmy okulistę, zaczęła się walka o chore oko... Leki, wizyty weterynaryjne... To wszystko znosiła dzielnie, coraz weselej, coraz śmielej, coraz ufniej. Dom Tymczasowy, włożył masę serca i czasu, by przywrócić Majce blask, wiarę w ludzi, poczucie bezpieczeństwa... Udało się.
Tutaj powinnyśmy napisać, że Majka jest niezwykle kochanym psem, i szuka nowego domu... Karna, mądra, wierna, w doskonałej kondycji fizycznej... Bardzo, tak bardzo pragnęliśmy tak napisać... ale pomimo podjętego długiego i kosztownego leczenia, pomimo obiecującego początku terapii w klinice okulistycznej "Multiwet"
Dziś wiemy... że nie uda się uratować prawego oka Majki. Nie wiemy jak doszło do tego urazu. Wpadła pod auto? A może została uderzona? Czy też uciekając w panice nadziała się na coś ostrego? Może był to niewielki, niegroźny uraz rogówki, który nieleczony doprowadził do tak obszernych uszkodzeń... tego nie wiemy.
Pewne jednakże jest to, że prawym oku Majki doszło do pęknięcia rogówki, wypadnięcia tęczówki, następnie zrostu tych tkanek... Całość stanowi ryzyko dla bardzo bolesnych, nawracających niegojących się zapaleń, kolejnych pęknięć rogówki... i niepotrzebnego cierpienia. W takiej sytuacji, najlepszą dla psa formą terapii... Jest usunięcie prawej gałki ocznej. Lewe oko Majki jest zdrowe... W prawym i tak, nigdy nie odzyska już wzroku i stanowi ono już jedynie źródło cierpienia.
Majka, sunia o przemiłym charakterze, w mało adopcyjnym kolorze czarnym. Sunia pełna wewnętrznego i zewnętrznego blasku prosi Was o pomoc... Musimy zebrać środki na konieczną operacje, by w przyszłości mogła cieszyć się własnym domem, ludźmi bez bólu i cierpienia, których doświadczyła i tak już zbyt wiele.
🙏💛🐶
Loading...