Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Przyjaciele, nareszcie się udało.
Z uśmiechem na twarzy mogę przekazać Wam, że długa i skomplikowana podróż do zdrowia Wafelka nareszcie dobiegła końca. Jak pewnie pamiętacie, walka o zdrowie tego biedaczka zdawała się nie mieć końca. Wstrząśnienie mózgu, stan zapalny, tragiczny stan jamy ustnej, a potem powikłania po narkozie. Problemów cały czas przybywało, a czas działał tylko na niekorzyść Wafelka.
Dzięki Waszej pomocy nareszcie udało nam się uporać ze wszystkim i ustabilizować stan kociaka. Teraz Wafelek wyszedł już z kliniki, skąd trafił wprost do domu adopcyjnego. Koniec już z ciągłymi badaniami, zastrzykami i zabiegami. Teraz kociak może rozpocząć beztroskie życie.
Jeszcze raz dziękuję za wszystko co zrobiliście dla tego malucha. Jesteście wielcy.
Dagmara
Wafelek ma wstrząśnienie mózgu, przez które nie jest w stanie ustać na nogach. Jego organizm jest wycieńczony, a zęby i dziąsła w tragicznym stanie.
Malutki, zwinięty w kłębuszek Wafelek leżał samotnie nieopodal blokowiska. Mieszkańcy byli zbyt zajęci własnymi sprawami, aby poświęcić mu choć chwilę i udzielić pomocy… Akurat przez okolicę przechodziła nasza wolontariuszka, która zauważyła tego biedaczka, zapytała ludzi, czy coś o nim wiedzą, ale oczywiście „nikt nic nie widział, nikt nic nie słyszał”. Wolontariuszka od razu zauważyła, że kociak jest bardzo zaniedbany i do niego podeszła.
Wafelek, gdy się obudził zaczął głośno miauczeć, próbując wstać od razu się przewrócił, podjął kolejną próbę, jednak też okazała się bezskuteczna. Wolontariuszka od razu zrozumiała, że nie może czekać i czym prędzej ruszyła z nim do kliniki weterynaryjnej. Okazało się, że biedaczek ma zaburzenia chodu, które wynikają ze wstrząśnienia mózgu, jest też cały obolały… Na każdy głośniejszy dźwięk czy gwałtowny ruch, reaguje lękiem, widać, że jest bardzo zestresowany.
Nie wiem, z czego to wynika, do głowy przychodzą mi same najgorsze myśli, co ten maluszek musiał przejść. Niestety nigdy się tego nie dowiem, przecież on mi nie powie… Wafelek jest wycieńczony, niedożywiony oraz odwodniony. W jamie ustnej pojawił się stan zapalny, dziąsła krwawią, a zęby są w tragicznym stanie. Moi drodzy, muszę działać jak najszybciej, a ograniczony budżet mi w tym nie pomaga. Od nieleczonych ząbków mogą w niedalekiej przyszłości pojawić się problemy z sercem lub nerkami, infekcja może zająć cały organizm!
Potrzebne jest pilne leczenie, a być może nawet operacja. Wafelek musi teraz być pod stałą obserwacją lekarską. To wszystko kosztuje tak wiele… Ale to jedyny sposób, aby ocalić go przed najgorszym.
Czy pomożecie mi go uratować? Proszę, pokażmy mu, że jest ważny i wartościowy, że jego życie ma znaczenie. Najmniejsza kwota czy choćby udostępnienie są teraz dla tego biedaczka na wagę złota. On sobie nie zasłużył, na taki los…
Razem możemy go odmienić i sprawić, że Wafelek jeszcze będzie szczęśliwy.
Dagmara
Jeśli masz pytania napisz na fundacja@fundacjakubusiapuchatka.pl lub zadzwoń +48 882 032 002
Zbiórka obejmuje koszty leczenia, lekarstwa, opłacenie weterynarza oraz suplementy i dobrej jakości karmę.
Zobacz więcej - www.fundacjakubusiapuchatka.pl
Loading...