Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Nadal walczymy o przetrwaie, ale bardzo Wam dziękujemy
Znacie to uczucie, jak w pewnym momencie cały świat za wszelką cenę chce Wam pokazać, że nie dacie rady, a coraz większe problemy bombardują co kilka godzin? Tak właśnie wygląda nasza praca. Jesteśmy grupką pasjonatów kocich: leczymy, kastrujemy, karmimy, sprzątamy, szukamy odpowiednich domków. Ponadto staramy się też od oferować pyszności i parzyć pyszną kawusię.
Obecnie w naszym lokalu nie licząc prywatnych kotów opiekuna mieszka 18 kotów, które czekają na swoje szczęśliwe zakończenie. Na przełomie roku 2021/2022, w związku ze znacznym zwiększeniem cen gazu podpisaliśmy umowę z firmą x na stałą cenę paliwa gazowego, życie miało być piękniejsze mieliśmy czuć się spokojnie.
Końcem maja otrzymaliśmy pismo, że firma x wypowiada nam umowę powołując się na brak możliwości realizacji swoich obietnic. Na szczęście mamy w naszej grupce osóbkę, która łatwo się nie poddaje, więc od razu zaczęliśmy działać. Milion wizyt w urzędach, tysiące telefonów i listów. Znaleźliśmy wyjście z sytuacji - podpinamy pompę ciepła! To super opcja, bo co prawda w kosztach zamkniemy się w 20 tysiącach, ale przecież teraz jest tyle programów wspierających, np. Czyste Powietrze, do których się przecież (bo dlaczego nie?) kwalifikujemy.
Więc zaczynamy działać. Oględziny lokalu, projekty. Okazuje się, że ogarniemy to! W rzeczywistości okazało się, że nie kwalifikujemy się do dofinansowania, bo nasz lokal nie jest budynkiem jednorodzinnym. Gości ostatnio też mniej, bo szukają miejsc z wodą bądź ogródkiem. Zaczyna nam brakować sił i chęci, żeby to wszystko ciągnąć dalej. Naszą wizją jest zima spędzona w nieludzkim zimnie i zmarznięte koty. Chcielibyśmy móc wreszcie spokojnie żyć. Zapewnić kotom godne warunki. I w takich też warunkach pracować. Bo - uwierzcie nas - przy naszych utargach i kosztach nie stać będzie na rachunki za gaz.
Nie będziemy pisać o swoich chorobach, kosztach leczenia, czasie poświęconym na weterynarzy, terapię, bo z tym jakoś sobie jeszcze radzimy. Wierzymy, że ludzie chcą pomagać i wierzymy, że warto o siebie walczyć. Jeśli ktoś chce się dorzucić do zrzutki na pompę ciepła - będziemy niezwykle wdzięczni!
Dobro wraca - my to wiemy!
Loading...