Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Zabrany od mamusi, wrzucony do obskurnego boksu. Cały czas płakał i bardzo się bał. Kiedy po niego przyszłyśmy nie wiedział co się dzieje. Strach był tak silny, że nie pozwalał zrobić kroku. Pomalutku, kroczek po kroczku przekonywałyśmy Go, żeby wyszedł.Jednak strach nie opuszczał Go nawet na chwilę. Bardzo się wzbraniał wejść do samochodu.
Ale kiedy już dojechał na miejsce, bardzo szybko zrozumiał, że tu nic złego Go nie spotka. Jeszcze nieśmiało, ale najważniejsze że strach odpuszcza.
Witaj Lalusiu ❤️
Mamusi Ci nie zwrócimy, ale obiecujemy życie najlepsze z możliwych. Bez strachu, bez bólu, bez żadnych oczekiwań. Masz tylko żyć. Masz się tym życiem cieszyć ❤️
Jeszcze raz Wszystkim Wam z całego serca D Z I Ę K U J Ę🙏❤️
4-miesięczne dziecko. Dla normalnego człowieka oczywiste jest, że powinien być ze swoją mamą. Ten koński dzieciaczek na taki "luksus" nie zasłużył. Odebrany od mamy, sprzedany do handlarza, wrzucony do boksu, ma sobie radzić sam.
Jest przerażony, płacze, nie chce jeść. Nie wie, co się stało. Nie wie, gdzie jest jego mama. Głośno ją woła, a ona nie odpowiada. Nagle został zupełnie sam. To ogierek, więc jego los jest już przesądzony. Jeśli nie rokuje na pięknego, kryjącego ogiera...pojedzie na RZEŹ!
Jednak przewrotny los, stawiając Go na naszej drodze dał szanse na ŻYCIE... Handlarz na pieniądze zgodził się zaczekać do końca miesiąca. Ten czas będzie walką o jego życie. Błagam, przyłączcie się. Wspólnie zawalczmy o tego dzieciaczka. Mamy mu nie zwrócimy, ale możemy podarować szczęśliwe życie. Kwota zbiórki to cena jego życia, opłacenia na jeden miesiąc pensjonatu i koszt transportu. Od maja przyjedzie do naszego konikowego azylu, który właśnie tworzymy.
Proszę ocalmy to maleńkie, końskie życie. Jesteśmy - Jesteście jego jedyną nadzieją.
Loading...