Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Tak bardzo nie chcemy pisać tej wiadomości... Nadzia prawie 3 tygodnie po zabiegu dzielnie walczyła, rany pooperacyjne na brzuchu były już prawie zagojone. Niestety z dnia na dzień jej stan zaczął się pogarszać, więc wykonaliśmy kolejne badania. Badania USG i biopsja wykazały najgorsze. Przerzut gruczolakoraka do lewej nerki, jej narząd został praktycznie wyżarty przez raka 😔 Nie było szans na to, by przeżyła operację usunięcia chorego narządu… Nie mogliśmy pozwolić na to, by sunia cierpiała i byliśmy zmuszeni podjąć decyzję, której baliśmy się najbardziej. Dziękujemy za Wasze wsparcie i wiarę w tę cudowną psinę. Zebrane pieniądze zostaną przeznaczone na opłatę części zaległych faktur za leczenie Nadzi i dzięki nim będziemy mogli ratować kolejne czworonogi...
Wyrok: Nowotwór listwy mlecznej i ropomacicze, a nas nie stać na kontynuowanie jej leczenia… został nam dzień do płatności faktury...
Nadzieja to 11-letnia suczka, której rokowania nie były dobre, ale ona ma w sobie morze waleczności, swoim spojrzeniem pełnym wiary błagała o wsparcie, nie mogliśmy odmówić jej pomocy, nie mogliśmy zgodzić się na eutanazję! I mieliśmy rację, dając jej szansę… Bo ją wykorzystała!
Jednak to dopiero początek jej drogi i naszej wspólnej walki o jej godną starość. Kiedy trafiła pod nasze skrzydła zauważyliśmy u niej liczne guzy na listwie mlecznej, było ich cztery. Mieliśmy nadzieję, że po ich wycięciu sunia wróci do formy i będziemy mogli znaleźć jej cudowny dom, na który tak bardzo zasługuje.
Niestety, życie pokazało inaczej. Wyniki badań oprócz nowotworu wskazały na ropomacicze, Nadzia przeszła dwa zabiegi, usunięcia czterech guzów na listwie mlecznej i operację usunięcia macicy. To był bardzo trudny zabieg, który dzięki profesjonalnej opiece i woli walki Nadzi się udał. Niestety koszty jej walki wzrastają, a my za moment nie będziemy mogli podjąć się dalszego leczenia, bo nie będzie nas na to stać.
Do zapłaty mamy zaległą fakturę za dotychczasowe operacje i szpital. A to dopiero część kosztów…
Nadzia przebywa nadal w Gabinecie Weterynaryjnym Magvet, gdzie dochodzi do siebie, jednak wymaga stałej opieki. Jedna z czterech ran pooperacyjnych goi się dużo gorzej niż reszta… Każdego dnia pracownicy gabinetu dbają o jej komfort i bezpieczeństwo, by nie wylizywała sobie ran i nie szkodziła samej sobie. Aktualnie musi przebywać w podwójnym zabezpieczeniu, czyli ubraniu pooperacyjnym i kołnierzu, ponieważ wcześniej, mimo ubranka lizała się po brzuchu, czym sobie nie pomagała. Musi także przyjmować potrzebne leki. Niestety rana ciągle się sączy, więc wymaga regularnej zmiany opatrunku i 5 razy dziennie przemywania ran.
Dodatkowo leczymy sunię na chorobę tarczycy, co generuje kolejne koszty. Jednak wiemy, że z naszą pomocą uda się jej wykorzystać daną jej szansę.
Nadzia jest cudowną psią babcią, której przed chorobą nie brakowało energii i przede wszystkim miłości, którą obdarowuje wszystkich. Uwielbia towarzystwo człowieka, jest bardzo czystą sunią. W szpitalu dostała już odznakę dzielnego pacjenta, bo świetnie radzi sobie w tej trudnej sytuacji i wzorowo utrzymuje czystość, chociaż lubimy ją tak, że wiele jesteśmy w stanie jej wybaczyć 😊 Jesteśmy przekonani, że jeśli tylko uda nam się jej pomóc, to zyska szansę na wspaniałą emeryturę w kochającym domu, na który tak bardzo zasługuje.
Bardzo prosimy Was o wsparcie w opłaceniu leczenia tej cudownej seniorki, niestety bez Was nie będziemy w stanie wyprowadzić ją do pełnego zdrowia. Zaufała nam, nie możemy jej zawieść.
Loading...