Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Całe życie spędził zamknięty w kojcu. Na widok ludzi sikał pod siebie ze strachu i trząsł się. 10 lat, tyle spędził za kratami nie wychodząc na zewnątrz.
To pies, który nie znał nic poza granicami swojego więzienia. W momencie odbioru nie chciał opuścić kojca, nie znał świata poza nim. Chował się przed ludźmi.
Warunki, w których mieszkał były porażające i absolutnie nienadające się do życia. Brodził w około 20-centymetrowej warstwie błota z kałem.
W garnku kasza z deszczówką. Buda wymurowana z cegły bez żadnego ocieplenia. Walenty, bo takie dostał od nas imię, boi się własnego cienia. Odebraliśmy go w Walentynki, stąd jego imię. Imię, które nosił wcześniej kojarzy mu się na tyle źle, że nie mogliśmy go używać.
Jeszcze nigdy nie widzieliśmy tak przestraszonego psa. Walenty boi się całego świata a człowiek kojarzy mu się tylko ze złymi rzeczami. Walenty to małe bezbronne dzieciątko zamknięte w ciele ogromnego owczarka. Kołtuny, które ma na całym ciele są przylepione do skóry powodując ból.
Teraz musimy naprawić 10 lat zaniedbań. Nie tylko medyczne, ale największym problem będą te psychiczne. Walenty jest całkowicie zablokowany. Zaczęliśmy nowy etap. Bardzo prosimy o państwa wsparcie w pełnej diagnostyce i leczeniu Walentego.
Loading...