Zimno nam w łapki, brzuszki i karki. Pomożesz się rozgrzać?

Jesień… Coraz chłodniej. Wraz z porankiem witają nas przymrozki. W azylu fundacji też chłód zagląda we wszystkie kąty. 21 psów i 34 koty wykorzystują każdą chwilę słońca, by się ogrzać, ale to już ostatnie momenty takiego „dogrzewania”.

Przed nami długa zima, a musimy ją przeżyć, paląc aż w dwóch piecach: centralnym - w domu i kaflowym - w budynku gospodarczym. Potrzebujemy więc kilku ton węgla, żeby zapewnić naszym zwierzakom chociaż odrobinę ciepła.

A przecież niektóre z tych zwierząt są już stare i cierpią na starcze schorzenia, inne z kolei chore i po zabiegach. Nie możemy dodatkowo skazywać ich na przejmujące zimno, które łatwo zadomowi się w nieogrzewanych pomieszczeniach.

Dlatego bardzo prosimy o pomoc w zabezpieczeniu opału na zimę. Każda, nawet najmniejsza kwota, pomaga nam w ogrzaniu zimą pomieszczeń, w których przebywają zwierzaki. Tylko z Wami, Drodzy Przyjaciele naszej fundacji, możemy zapewnić naszym podopiecznym bezpieczny i ciepły azyl.

Niektóre z nich będą z nimi przez chwilę – do momentu adopcji, ale inne pozostaną tu na resztę swojego starczego, schorowanego życia. To nasze trójłapki, ślepaczki i paralityczki martwimy się najbardziej… jak się rozgrzać, gdy nie mają już siły na nawet na chodzenie? Jednak wierzymy, że gorące serca i płynąca z tych pomoc podarują im ciepło i tej zimy.

Z wielką nadzieją już dzisiaj dziękujemy za wszelką pomoc! :)