Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Kochani, mam dla Was wspaniałe wieści.
Węgielek zakończył proces rekonwalescencji po operacji i został wypisany z kliniki, skąd trafił wprost do nowego domu adopcyjnego. Jego cierpienie nareszcie dobiegło końca i teraz może się rozkoszować zasłużonym spokojem.
Z tego miejsca chciałabym również bardzo podziękować Wam za Waszą dobroczynność. Gdyby nie Wy nie byłabym w stanie spłacić pożyczki zaciągniętej na leczenie tego kociaka. W tym przypadku uratowaliście nie tylko jego 🙂
Dagmara
Węgielek ma zatrważające ilości kamieni w nerkach, jedna z nich jest już niewydolna. Nie może samodzielnie jeść, pić, ani się załatwić. Każda chwila to dla niego niewyobrażalny ból.
Nieopodal torów został znaleziony czarny kotek, który przeraźliwie wołał pomocy. Maluszek tak głośno miauczał, że zwrócił uwagę przechodzącego w pobliżu mężczyzny, który telefonicznie zgłosił całą sytuację. Jego wołanie o pomoc było pełne rozpaczy, aż przeszywało…
Po dotarciu na miejsce, aż mnie zmroziło. Węgielek wydobywał z siebie takie odgłosy, jakby ktoś obdzierał go ze skóry… Jak go podniosłam, było jeszcze gorzej, ale mnie nie udrapał, widać było, że się nie boi, tylko bardzo, bardzo cierpi. Zabraliśmy go do lecznicy, a lekarz szybko odkrył źródło jego problemu.
Okazało się, że maluszek ma kamienie nerkowe i to sporą ilość, a druga nerka jest niewydolna i być może będzie wymagała usunięcia… Badanie RTG i USG ujawniło złogi, a badania krwi, tylko potwierdziły diagnozę.
Przyjaciele, sytuacja jest krytyczna, a każdy dzień zwłoki to kolejny dzień ogromnej męki i gehenny dla tego biedaczka. Węgielek nie jest w stanie nawet się wypróżnić, a gdy tylko podejmie próbę krzyczy wniebogłosy i na tym się kończy… Serce mi pęka, jak widzę przez co przechodzi, a ja żeby mu pomóc potrzebuję ogromnej sumy pieniędzy na operację, których w tej chwili nie mam… I tak już zapłaciłam za diagnostykę niemałą sumę.
Bardzo Was proszę, kociak potrzebuje pilnej operacji, od której bardzo wiele zależy. Im szybciej zabieg zostanie wykonany, tym szybciej skończy się ból i cierpienie tego niewinnego koteczka. Węgielek odmawia też jedzenia i picia, jest bardzo osowiały oraz markotny… Jego stan jest ciężki… On nie może zbyt długo czekać na pomoc…
Konsekwencje mogą być tragiczne, jeśli szybko nie zapłacę za operację. Wspólnymi siłami możemy odmienić jego życie, proszę nie bądźcie obojętni.
Dagmara
Jeśli masz pytania napisz na fundacja@fundacjakubusiapuchatka.pl lub zadzwoń +48 882 032 002
Zbiórka obejmuje koszty leczenia, lekarstwa, opłacenie weterynarza oraz suplementy i dobrej jakości karmę. Zobacz więcej - www.fundacjakubusiapuchatka.pl
Loading...