Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Szanowni Państwo,
na dobre rozpoczęcie długiego weekendu przychodzimy z wspaniałymi wieściami. Osiołek Węgielek jest już w Benkowie!
Tak jak wszyscy nasi nowi podopieczni przeszedł kwarantannę oraz wizytę weterynarza i kowala, a teraz dołączył do naszego wesołego stadka uratowanych osiołków. Na pierwszym zdjęciu zobaczycie Węgielka sekundy przed kowalem 😊
Ten osiołek ma bardzo smutną historię – całe swoje życie ciężko pracował w cyrku. Dzięki Waszej pomocy udało się go ocalić i podarować mu bezpieczny azyl w naszym ośrodku w Nowej Studnicy. Węgielek jest jeszcze bardzo zestresowany i wcale mu się nie dziwimy. Po tym wszystkim co przeszedł nie możemy oczekiwać niczego innego. Staramy się nie dokładać mu stresu i trzymamy się na dystans o ile jest to możliwe. Damy mu dużo czasu aby oswoił się z nowym miejscem i nowymi towarzyszami. Widzimy już powoli, że nawiązuje nowe znajomości i coraz lepiej się czuje wśród naszych podopiecznych.
Dziękujemy każdemu kto przyczynił się do uratowania Węgielka. W jego sytuacji liczyła się każda złotówka i każde udostępnienie. To dzięki Wam jest bezpieczny i pierwszy raz w swoim życiu może odetchnąć z ulgą. Mamy nadzieję, że on już wkrótce to zrozumie i poczuje się u nas jak w domu ❤️
Historia Węgielka jest na tyle smutna, że ciężko mi się o niej opowiada. To osiołek, który całe swoje życie spędził w cyrku. Wiele z nas pamięta jeszcze jak w dzieciństwie chodziliśmy do cyrków. W okropnym upale oglądaliśmy zwierzęta biegające w kółko, robiące sztuczki, obwieszone kolorowymi wstążkami. To wszystko wydawało nam się takie wesołe i miłe. Z trybun oglądaliśmy występy osiołków, koni, wielbłądów i wielu innych zwierząt.
Niestety, to co pamiętamy to tylko ułamek tego co przechodzą te biedne zwierzęta. Choćbyśmy chcieli cofnąć czas i zareagować, to co moglibyśmy zdziałać jako malutkie dzieci? Jedyne co możemy teraz zrobić to pomóc tym biednym zwierzętom, zapewnić im schronienie i bezpieczeństwo.
To, czego nie widać w cyrku na pierwszy rzut oka to przeraźliwy strach który czują zwierzęta. Traktowane są jak maszynki do zarabiania pieniędzy. Całe ich życie polega na unikaniu kary, która wymierzana jest w cyrku bardzo ostro.
Na arenie widać tylko (lub aż) baty które popędzają te wycieńczone zwierzęta, ale to, co kryje się poza sceną sprawia, że łzy same pojawiają się w oczach. Karane są nie tylko przy pomocy bata, są głodzone, doprowadzane do panicznego strachu, ale w wielu przypadkach są również rażone prądem.
I Węgielek przyjechał do handlarza właśnie z takiego cyrku. Całe swoje życie bardzo ciężko pracował w zamian dostając jedynie garść suchego siana i miskę wody. Musiał być ciągle głodny, aby zrobić wszystko, czego oczekiwał od niego człowiek w zamian za pojedynczą marchewkę.
Trzymany był w malutkiej metalowej klatce, w której ledwo mógł się położyć. A obok niego stało tych klatek bardzo dużo, w każdej inne zwierzę. Widział, co się działo z jego towarzyszami, jego jedynymi przyjaciółmi. Widział ich cierpienie, ich głód, ale co taki mały osiołek może zrobić? Każde zwierzę, które przestawało być przydatne mimo wielu prób tresury zostawało sprzedawane do rzeźnika, lub znikało w niewyjaśnionych okolicznościach. A zrozpaczony Węgielek wyglądał swoich przyjaciół z przerażeniem, zastanawiając się, czy jeszcze kiedykolwiek ich spotka. Byli dla niego jedynym wsparciem w tym przerażającym miejscu. Handlarz nie chce mi powiedzieć z jakiego powodu cyrk pozbył się Węgielka. Zresztą, jego to niewiele interesuje. Dla niego liczą się pieniądze.
Możemy uratować Węgielka i ofiarować mu spokojne życie, bez bicia i upokorzeń. Potrzebujemy wpłacić dziś wieczorem handlarzowi zaliczkę w kwocie 1400 złotych.
Szanowni Państwo, kolejny raz jestem zmuszony prosić o pomoc dla bezradnego osiołka skazanego na rzeź.
Zbiórka obejmuje wykup, transport, wstępną diagnostykę weterynaryjną i miesiąc utrzymania oraz prowizję portalu RatujemyZwierzaki.
O NAS
Działamy od 13 lat. Uratowaliśmy setki zwierząt. Prowadzimy warsztaty terapii zajęciowej w 31 placówkach, a w naszym ośrodku w Szewcach również hipoterapię, onoterapię i zajęcia edukacyjne. Nie zatrudniamy żadnego pracownika, wszystkie prace wykonujemy sami, bądź dzięki wsparciu naszych cudownych wolontariuszy.
Kontakt: 506 349 596 Michał Bednarek
www.fundacjabenek.pl
DZIĘKUJEMY ZA KAŻDĄ POMOC!
Loading...