Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Dziękujemy za wsparcie w pomocy opłaty leczenia Rozalki, kicia id dłuższego czasu przebywa w domu tymczasowym gdzie czeka na swój domek.
Na co dzień mamy do czynienia z różnymi trudnymi sytuacjami, ale koci dramat takiego kalibru zdecydowanie nie zdarza się codziennie. Cóż, trafiło na nas – Monika, która często wspiera nas w naszej działalności poprosiła o pomoc przy kotce – zabezpieczenie jej w lecznicy i diagnostyce. Jej historia naprawdę łamie serce.
Kotka z dużym ropniem na policzku została znaleziona w jednej z wsi pod Siedlcami. Trafiła tam do miejscowego weterynarza, który wycisnął ropień, dał antybiotyk (dwa dni później spowoduje on katastrofę, ale o tym za chwilę) i przeprowadził testy na FIV/FELV, z których FIV okazał się dodatni. Kotka została przewieziona do Warszawy, gdzie – na szczęście - trafiła do lecznicy ze szpitalem.
Po pierwszej nocy u kotki zaczął się przedwczesny „poród”, który zamienił się w prawdziwy horror – pierwszy z kociaków został przez nią „wyciągnięty” zębami – wydaje się, że nie był to normalny poród, a poronienie, wszędzie było pełno krwi. Widok, który lekarka zastała w klatce zaszokował nawet ją.
Okazało się, że podany wcześniej przez weterynarza lek wywołał poronienie i doprowadził do całej sytuacji.
Kotka trafiła na stół operacyjny, na którym nasza Pani weterynarz ratowała jej życie – po godzinach, z dobroci serca i chęci pomocy. Zabieg się udał, dodatkowo został pobrany materiał na test PCR, aby potwierdzić wynik testu lub go wykluczyć.
Aktualnie kicia dochodzi do siebie, my czekamy na wynik badania i modlimy się, aby okazał się negatywny. Kotka jest piękną i miziastą buraską, która zasłużyła na znacznie lepszy los L Bardzo chcemy odmienić jej życie i zrobimy wszystko, co się da – jak zwykle ograniczeniem są finanse. Koszty badań, pobytu kotki w szpitalu i samej operacji ratującej życie nie będą małe.
Nie mogłyśmy odmówić pomocy cierpiącej kotce, mimo że na razie nie wiemy, jak poradzić sobie z tą sytuacją finansowo. Wierzymy, że wesprzecie nas – choćby najdrobniejszymi kwotami, które pozwolą nam leczyć kotkę, a później znaleźć jej dobry dom. Ta kotka przeszła już tak wiele, że nie możemy zostawić jej bez pomocy.
Z góry dziękujemy za każde wsparcie. Ratujecie z nami kolejne kocie życie.
Loading...