Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Szanowni Państwo,
Oto uratowane przez Was z cyrku wielbłądy – Fifi i Rifi oraz Karmelka i Bezik. Dzięki Wam są już bezpieczne w naszym Azylu. Zwierzaki są bardzo kontaktowe i przyjacielskie. Niestety Bezik okazał się chory. Ma opuchniętą szczękę i zatokę przynosową. Czekamy na przyjazd weterynarza, który oceni jego stan zdrowia.
Wyobraź sobie, że co rano budzisz się przerażony. Starasz się ze wszystkich sił być posłuszny, pracować jak najlepiej, a w zamian dostajesz tylko batem po zadzie. Żebyś lepiej pracował nie dostajesz jeść przez kilka dni – tak, aby być bardziej podatnym na naukę sztuczek.
Jak twoje cierpienie przysparza ludziom śmiechu, zabawy, pieniędzy. Co wieczór widzisz, jak cierpią twoi przyjaciele z boksu obok, jak umierają jeden po drugim. Kiedy przyjdzie na mnie czas – pytasz – kiedy w końcu poczuję spokój i ukojenie?
Każdy z nas był kiedyś w cyrku. Pewnie świetnie się bawiliście oglądając śmieszne zwierzęta robiące sztuczki. Pewnie kupowaliście kolorowe świecidełka i popcorn. Jednak wtedy nikt nie myślał o tym, co przechodzą te zwierzęta. Ile przrażenia czują budząc się co rano, myśląc co przyniesie ten kolejny tragiczny dzień? Czy to może będzie już koniec?
Te wielbłądy znalazły się w tragicznej sytuacji. Kraj, z którego pochodzą, zabronił cyrkom występów z udziałem zwierząt. Każdy z nas się cieszy, tylko co się dzieje z tymi zwierzętami? Niestety, sytuacja nie jest łatwa. W cyrkach są dwa typy zwierząt – takie co łatwiej sprzedać i takie co trudniej. Ich życie jest warte tyle ile ktoś jest w stanie za nie zapłacić. Zwierzę jest towarem, który, gdy niepotrzebny, trzeba jak najszybciej sprzedać i pozbyć się problemu.
Wielbłądy są z tych zwierząt, które łatwiej sprzedać. Jest na nie duży popyt, ale czy to oznacza dla nich dobre życie? Niestety nie. Wielbłądy, które się nie sprzedadzą na miejscu, wysyłane są na wschód, gdzie występy zwierząt cyrkowych nadal są legalne. Tam trafiają do cyrków lub do ubojni. Na wielbłądzinę nadal jest popyt i ludzie są w stanie dużo za nią zapłacić. Więc dla właścicieli to szybki zysk za towar, którego już nie potrzebują. A co za różnica, że to zwierzę czuje, myśli, boi się? Pieniądze są i to jest najważniejsze.
Zastanawiacie się pewnie co się dzieje z takimi zwierzętami jeśli jednak nie uda ich się sprzedać z zyskiem? Wielbłądy w takiej sytuacji są najczęściej zabijane i podawane jako jedzenie lwom i tygrysom z cyrku.
Właśnie z tego powodu przychodzimy do Państwa z ogromną prośbą.
Mamy możliwość wykupienia czterech wielbłądów właśnie w takiej sytuacji. Jest to matka z małym wielbłądziątkiem i dwójka dorosłych wielbłądów. Zastanawiamy się, co przeżyli w swoim życiu, ile musieli się napracować, aby przeżyć. Ile ich najbliższych umarło w głodzie i bólu, by zapewnić rozrywkę ludziom? Co myśli to małe przerażone wielbłądziątko wtulając się w mamę? Co myśli matka, nie mogąc uratować swojego jedynego dziecka przed człowiekiem, dla którego jest tylko towarem?
Ich jedyną szansą na spokojne życie, bez cierpienia i głodu jesteście Wy. Dzięki Wam możemy uratować je przed śmiercią w ubojni lub dalszą męczarnią w cyrku. Prosimy Wao pomoc. Nie skazujmy ich na dalsze cierpienie. One na to nie zasługują. Nikt nie zasługuje.
Cena wykupu tej czwórki wielbłądów to 48 000 zł, w tym już zawarty transport, przygotowanie dla nich wybiegu, diagnostykę weterynaryjną i pasze.
Zbiórka obejmuje wykup, transport, podstawową diagnostykę i profilaktykę weterynaryjną, niezbędne wizyty kowala, a także 3-miesięczne utrzymanie.
O NAS
Działamy od 11 lat. Uratowaliśmy setki zwierząt. Prowadzimy warsztaty terapii zajęciowej w 31 placówkach, a w naszym ośrodku w Szewcach również hipoterapię, onoterapię i zajęcia edukacyjne. Nie zatrudniamy żadnego pracownika, wszystkie prace wykonujemy sami, bądź dzięki wsparciu naszych cudownych wolontariuszy.
Loading...