Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
W końcu opuścił klinikę. Wyniki wracają do normy, świerzb opuścił ciało Aronka. Został zachipowany, zaszczepiony i czeka jeszcze na kastrację jak nabierze sił. I wszystko to dzięki Wam. Pomoc nasz nadeszła w ostatnim momencie. Całe jelita zajęte były kamieniami kałowymi. Ale cierpienie Arona to przeszłość. Jest cudowny, wesoły i grzeczny. I powiemy Wam jeszcze w sekrecie że wyleguje się na własnej kanapie i ma kupla do zabawy. Został zaadoptowany przez cudowną rodzinę. Dziękujemy Wam z całego serca. bez Was nie pomoglibyśmy nikomu. Razem można więcej!
Podobno kiedyś byłem chciany i kochany. Aż pewnego dnia zachorowałem i miłość się skończyła.
Oczy właścicieli na moją chorobę były ślepe? Czy to nieporadność życiowa, chytrość, bieda, czy ignorancja? Nie wiadomo...
Moje cierpienie stało się codziennością. Świat był głuchy na nieme wołanie o pomoc. Przecież to normalne, że 7 letni pies ma stado pcheł, chorą skórę, zaropiałe oczy oraz ogromny guz w brzuchu, który powodował że pies chudł.
Nie mówiąc już o odorze, jaki było czuć od psiaka.
To już stary pies. Takie słowa usłyszeliśmy jakby to było oczywiste wytłumaczenie, że stare psy tak mają.
Pies nie powie że cierpi, nie poprosi o pomoc. My, wolontariusze OTOZ Animals, prosimy...
Loading...