Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Wizus odzyskuje siły i sprawność. Pod czułym okiem naszych wolontariuszy przybrał także na wadze oraz odzyskał wiarę w człowieka. Uwielbia spacery i pieszczoty. Jest bardzo ufny. Chętnie chodzi na coraz dłuższe spacerki. Jego radosny pyszczek pokazuje, że warto było - bo z człowiekiem jest fajnie.
Wracając do swojego pokoiku w lecznicy, nieco smutnieje - jakby wiedział, że teraz będzie przez pewien czas sam. Wizusek bardzo lgnie do ludzi i gdyby tylko mógł to całymi dniami siedziałby w pobliżu swojego Pana/Pani.
Wolontariusze uratowali tego psiaka i wyleczyli - ale nie są w stanie zapewnić mu prawdziwego domu.
Dziękujemy Wszystkim za pomoc w imieniu Wizusa. Z całego serca dziękujemy wszystkim Pomagaczom za ciepłe słowa, za poparcie, za wpłaty. Dziękujemy całemu zespołowi SIEPOMAGA - to cudowny pomysł na stworzenie portalu, w którym ludzie bezinteresownie pomagają z potrzeby serca.
KAŻDE ŻYCIE JEST BEZCENNE I WINNIŚMY JE RATOWAĆ!
Nie wiem kim jestem...
Nie wiem jak żyłem wcześniej...
Nic nie pamiętam...
tylko pustka i ciemność...
Tylko ten huk...
straszny ból i ciemność...
Tylko to mam w głowie.
Obudziłem się tutaj,
wszędzie wilgoć,
wszędzie zimno i mokro.
I ta straszna ciemność.
Nigdzie nie mogę znaleźć wyjścia.
Nie wiem gdzie jestem,
nikt nie chce mi pomóc.
Jestem sam i nie mam już sił.
Tak bardzo chciałbym, żeby ktoś mi pomógł.
Wołam, ale dlaczego nikt nie słyszy?!
Reksio mówi, że to depresja,
Że też to przechodził,
ale jest tu już 10 lat, więc się przyzwyczaił.
Ciągle wpadam na miskę z wodą
i wszystko się wylewa, a dolewka tylko raz dziennie.
Tak bardzo chce mi się pić.
Dlaczego nie mogę znaleźć miski z jedzeniem?
Otwieram oczy, pocieram łapami i nic.
Co się dzieje?
Dlaczego wciąż nogi mi się uginają?
i tak często upadam?
Zdarza się,
że zatrzymują się przede mną ludzie,
nie widzę ich i nie mogę dotknąć.
Chciałbym, choć trącić nosem,
choć poczuć dłoń na karku,
na głowie.
Wiedzieć, że nie jestem sam,
ale zimne sztywne druty nie pozwalają iść dalej.
Jestem w pułapce!
Ciągle słyszę ,,to ten ślepy po wypadku"
To o mnie ???
Koledzy pytają czy miałem dom, rodzinę ???
Tu każdy ma za sobą ciężkie przeżycia.
Ja nic nie pamiętam.
Reksio mówi, że może to i dobrze.
Ale jeśli nikt mnie nie kocha,
jeśli to możliwe,
że nikt mnie nie szuka
czy to znaczy, że już zawsze tu będę?
Wizus wciąż czeka na dom!
Wizus, piękny pies w typie owczarka niemieckiego, trafił do schroniska prosto z ulicy, potrącony przez samochód. Nikt go nie szukał, nikt o niego nie pytał, a przecież był zadbany i na pewno miał wcześniej dom. W schronisku został zaczipowany i zaszczepiony.
Kiedy stoi wyprostowany widać piękne cechy owczarka, niestety zmiany neurologiczne na skutek wypadku spowodowały problemy z zachowaniem równowagi.
Piesek dodatkowo ma problemy ze wzrokiem. Nie wiemy czy niedowidzi, czy stracił wzrok całkowicie. Wpłacając datki na Wizusa dajesz mu szansę na wizytę u specjalisty oraz rehabilitację! Dziękujemy!