Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
O kotkach, którym nikt nie chciał pomóc, dowiedzieliśmy się od Pani Aleksandry z Wrocławia. Pani Ola pracuje w firmie, na terenie, której pojawiły się koty - młode, ale już dorosłe, radzące sobie samodzielnie. Miejsce niebezpieczne dla kotów.
Z rozmowy wyniknęło, że Pani Ola pomocy dla kotów żyjących w tamtej okolicy szukała od dłuższego czasu, pytając w wielu wrocławskich fundacjach, jednak w żadnej nie znalazła wsparcia. Nikt nie miał czasu wyłapywać kotów. Pani Aleksandra zaangażowana w pomoc powiedziała, że zrobi wszystko, aby koty zabezpieczyć przed nadchodzącą zimą. Podjęłyśmy wspólnie działania mające na celu złapanie i zabezpieczenie kotków. Pani Aleksandra regularnie zwabia kociaki do pomieszczenia, w którym pracuje, a po złapaniu daje znać, że kot jest gotowy do odebrania.
Złapany wyrusza w podróż, której ostatecznym celem jest znalezienie nowego domu. Po drodze jednak kilka przystanków: odrobaczanie i odpchlenie, testy na FIV i FeLV, szczepienia, badania krwi i zabieg kastracji, a dodatkowo dostają Vetomune dla podniesienia odporności
Na tę chwilę udało się złapać 3 koty w tym 1 kocurek i 2 kotki. Średnie kieszonkowe dla każdego z nich powinno wynosić: kocur: 300 zł i kotka: 400 zł.
Kotków do złapania pozostało jeszcze 6. Z góry dziękujemy za pomoc!
Loading...