Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Dziękuję Wam za wsparcie zabiegu kastracji koteczki Woseby. Obecnie nadal jest nieufna i nadal przebywa pod moją opieką w oczekiwaniu na dom.
Woseba. Koteczka o dość smutnej historii, a na pewno niezbyt ciekawej.
Nie ma nic piękniejszego niż rodzicielstwo. Ale w okrutnym świecie kociej bezdomności, każdy miot to wyzwanie i sporo problemów. Tu można było zapobiec narodzinom. Ale w miejscu, gdzie Woseba została zauważona, gdzie była dokarmiana, osoba związana z weterynarią nie widziała potrzeby złapania kotki gdy była kotna. Urodziła, zniknęła, po jakimś czasie przyprowadziła kocięta. Cztery. Dwie dziewczynki i dwie kotki. Ale to nie koniec dramatu. Poprosiliśmy o zostanie domem tymczasowym. Przez chwilę tak było, przez krótką chwilę, a potem całą rodzinę mieliśmy zabrać.
Staramy się, ale szantaż zabieramy lub wracają na ulicę. Dokąd zmierza świat? Jak pomagać gdy wokół tyle wrogości?
Woseba i kocięta trafiły do nas. Koteczka karmiła i uczyła swoje potomstwo kociego savoir-vivre. Pierwsze szczepienie odbyło się bez problemu. Przed drugim kocięta jedno po drugim mocno zachorowały. Woseba jednak nie chorowała. Po wyleczeniu kociąt i rozłące z kociętami nadszedł czas na zabieg kastracji Woseby.
Badania krwi pokazały, że Woseba miała kontakt z FCoV. Na szczęście wyniki w kierunki FIV i FeLV są ujemne. Woseba otrzymała też transponder.
Jest jeszcze troszeczkę nieufna, ale teraz ta czarna piękność z powodzeniem może szukać domu. Dopiero gdy skończyła karmić, nabrała kształtów i sierść odzyskała swój aksamitny blask. Duże kocie oczy mówią by dać Jej szansę na dom, a na pewno są warte Waszej pomocy.
Kastracje to bardzo skuteczna metoda starań o mniejszą bezdomność wśród zwierząt towarzyszących. Z góry dziękujemy za Waszą pomoc.
Loading...