Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Na czas pożegnania można spróbować się przygotować, zrozumieć i trzymać za łapę w ostatniej chwili, ale nie można sprawić, by nie bolało… Ślicznotka była bardzo schorowaną kotką, ale miała w życiu to szczęście, że odchodziła kochana. Dziękujemy Monice i jej Rodzinie za czułą opiekę, za miłość i za te słowa:
„W niedzielę odeszła od nas Ślicznotka. Już od dawna wiedzieliśmy, że ten moment zbliża się nieubłaganie. Razem z nią walczyliśmy jednak o każdy kolejny tydzień. Ta dzielna dziewczyna zaskakiwała nas wielokrotnie, wstając na cztery łapy wtedy, gdy zaczynaliśmy tracić nadzieję. Słodkim głosikiem dopraszała się o jedzenie. Mocno wtulała w nasze ramiona. Pomimo tylu przykrych i niesprawiedliwych rzeczy, których doświadczyła, wciąż dostarczała nam dowodów na to, że chce żyć i kocha człowieka. Jestem wdzięczna za to, że ją poznałam.
Kocham Cię całym sercem kruszynko i mam wielką wiarę w to, że spotkamy się jeszcze za tęczowym mostem.”
Śpij spokojnie Ślicznotko.
Fiv dodatni oraz zanik mózgu może załamać, ale ja się staram cieszyć z każdej chwili, jaką mogę spędzić u boku mojej opiekunki. Dla chwili miziania, czucia się kochanym warto walczyć, więc staram się jak mogę… Weterynarz, do którego chodzę na kontrolę, zawsze kiedy mnie widzi, powtarza, jaka jestem dzielna, a wierzcie mi, że wcale nie jest to takie łatwe.
Raz jest trochę lepiej raz gorzej. Ostatnio mam problemy z poruszaniem się. Chwieję się na tylnych łapkach, upadam na pupę, lewa tylna łapka czasem odmawia mi posłuszeństwa. Są dni, gdzie dostaję silniejszych ataków, nie mogę wtedy wstać na tylne łapki, wtedy z całych sił podpieram się na przednich i ciągnę tył za sobą. Ale cały czas walczę. Od jakiegoś czasu, ponieważ mam problem z załatwianiem się do kuwety, zaczęłam nosić pieluszki… Miesięcznie zużywam jakieś 4-5 paczek pieluch. 4 paczki to koszt ok.130 zł. Do tego biorę codziennie leki na odporność i na pracę mózgu. Dodatkowo raz na 3 tygodnie jeżdżę na zastrzyki sterydowe.
Wiem, że jestem obciążeniem psychicznym, bo każdy się o mnie martwi, ale nie chce być też finansowym. Dlatego bardzo was proszę, wesprzyjcie moją zbiórkę i pomóżcie fundacji wspierać moje leczenie oraz chociaż trochę polepszyć komfort reszty mego życia.
Loading...