Błagamy o wsparcie, jesteśmy już na dnie

Kochani darczyńcy i przyjaciele TOZu Bytom, nie mamy się już do kogo zwrócić, pod naszą opiekę trafiło w ostatnim czasie około 25 małych kociaków, 10 szczeniaków, kilka dorosłych psów w złym stanie.

Staramy się jak możemy, nasze domy pękają w szwach, jazdy do weterynarza tam i z powrotem, powinniśmy odmawiać leczenia, ale nie potrafimy. Leczenie tych sierot pochłania mnóstwo pieniędzy, nie tylko koszty u weterynarza, ale także zaopatrzenie domów tymczasowych, opłacenie hoteliku, przejazdy tam i z powrotem. Codziennie rozważamy zamknięcie naszego oddziału, po czym jest telefon i my znów gotowi do pomocy. Maluszki które wydawało się, że są już na dobrej drodze do wyzdrowienia, mimo naszych starań znów się pochorowały: zła opieka po adopcji, zwroty z adopcji, bo wakacje i różne inne dziwne problemy. Przypadki gdzie nikt nie chce pomóc, podając telefony do nas.

Dajemy tym maluchom szansę, opłacamy zabiegi i leczenie, staramy się jak możemy. Nieszczęścia chodzą parami, jeden z małych amstaffów, parwowiroza, interwencja goni interwencje, staramy się kupować karmę z promocji, my już nie prosimy my błagamy o pomoc, obdzwaniamy firmy, a nawet prywatne osoby z prośbą o wsparcie.

Niestety sami wiemy jakie są czasy, ale to kropla w morzu naszych potrzeb, nasze serca są pełne zapału, ręce gotowe do pomocy, ale bez waszego wsparcia nie damy rady, błagamy o każdą wpłaconą złotówkę.

Poza wsparciem zrzutki możecie nas wesprzeć również karmą dobrej jakości, a także i średniej dla kotów wolnożyjących które również są pod naszą opieką. Z góry dziękujemy za pomoc, tylko w was nadzieja na lepsze jutro dla tych bied ❤️