Biegła ile sił w łapkach przez ok. 3 km za tymi, którzy zawiedli, a ona tak bardzo ich kochała... Pestka prosi o pomoc!

Człowiek to najokrutniejszą istota na ziemi. Kolejny raz przyszło nam się o tym przekonać. Sobota, dużo ludzi, rynek w małej wsi... Z samochodu ktoś wysadza małego, czarnego pieska i odjeżdża. Oczywiście! 99% ludzi nie widzi lub udaje, że nie widzi. Na szczęście jedna rodzina z ogromnym sercem reaguje!

Mała, jak się okazało starsza już sunia, gna ile sił w krótkich nóżkach, aby dogonić tych, których tak bardzo kocha! Jedni jedyni Ludzie wsiadają w samochód, aby ją dogonić, na szczęście udaje im się ją złapać, i mimo ogromnego wysiłku nie zdążyli dogonić człowieka, który wyrzucił starszą sunię. Policja? Policja odsyła, mówiąc, że to nie ich sprawa - reagować na krzywdę? Na popełnione przestępstwo? Po co. Przecież to nie sprawa policji.

Najważniejsze, że maleńka starsza sunia jest bezpieczna. 

Sunieczka ma ok. 10 lat, waży ok. 8 kg. Jest bardzo smutna, nie rozumie, co się stało, że w ciągu kilku sekund straciła całe swoje dotychczasowe życie. Próbuje uciekać, szukać drogi do domu, niestety... Patrząc w jej smutne oczy, serce pęka na milion kawałków.

Niestety zostać u swoich bohaterów nie mogła. Czekała ją wizja schroniska, niestety słabego. Przypadek? Nie wiem, ale stało się tak, że bidulka trafiła do nas, pod opiekę Kącika. W schronisku by sobie nie poradziła.

Szukamy oczywiście osób, które znają psa lub wiedzą, do kogo należał. Przy oględzinach okazało się, że sunia ma na listwie mlecznej spory guzek. Przed nią RTG, badania krwi, sterylizacja + usunięcie guza, szczepienie, chip i szukanie kochającego domu.

Błagam o pomoc dla niej. Dostała szansę na lepsze jutro. Sprawmy wspólnie, aby było ono lepsze niż wczoraj...

Więcej na stronie na fb: Kącik dla Psów ulicy-Swietokrzyskie nie tylko