Koczuje na mrozie...

Miał kiedyś dom...

Jest cudownym psem. Ktoś go wyrzucił na pastwę losu. Ktoś go wywiózł na pewną śmierć... Chcemy mu pomóc, ale bez Was nie damy rady. 

Psiak zagrożony wyjazdem do schroniska... Mimo ogłoszeń nikt się po niego nie zgłosił. Przemarznięty i głodny koczował od wielu dni przy wiejskim gospodarstwie w woj. lubelskim... Mamy dla niego miejsce, ale to bardzo daleko. Koszt transportu ok 800 zł do tego opieka weterynaryjna (kastracja, szczepienia) karma i opłaty hotelowe.