Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Manuleka dziękuje za pomoc :) Teraz to zdrowa dziewczyna
Czasem w życiu bywa różnie, a nieszczęścia lubią chodzić parami. Dla właścicieli tej kruszyny los nagle rozrzucił kłody pod ich nogi. Trudna sytuacja finansowa miała sprawić, że będą musieli patrzeć jak powoli odchodzi ich ukochany pies. Towarzysz od wielu lat, na domiar złego weterynarz, do którego się udali nie pozostawił im złudzeń, zaproponował eutanazję - bez diagnozy!
Przypadkiem sunia trafiła do nas. Pierwsza myśl, kiedy nasz człowiek wziął ja na ręce, a pod nimi poczuł same kości, była taka, że ktos za to odpowie. Jednak, często bywa tak, że to co w pierwszym momencie wydaje się nam oczywiste, wcale takie nie jest. Stąd w naszej działalności, zawsze trzeba poznać historię drugiej strony.
Zanim dotarliśmy do właścicieli, sunia zdążyła już trafić do kliniki. Tam, już w standardowym badaniu wyszła zawrotna wartość glukozy, przeszło 600! To szkielet, kruszyna, ale jaka wola walki, jaka radość na widok człowieka! Jak nie pomóc, jak nie próbowac ratować, skoro jest szansa?
Nasi inspektorzy pojechali na spotkanie z właścicielami. Rozmowa była przygnębiająca i rozdzierająca - nie da się opisać tego, ale bez zastanowienia uznaliśmy, że tym ludziom trzeba pomóc w ratowaniu ich ukochanego pieska.
Sunia może żyć jeszcze wiele, ale potrzebuje intensywnego leczenia, diagnostyki, zabiegu usunięcia guza z listwy mlecznej.
W tej chwili lekarze walczą z szalejącym cukrem i póki co, stan się normuje, a psina czuje się juz o niebo lepiej, bo wrócił apetyt i pozytywne nastawienie. Jest na diecie, codziennie dostaje dwa razy insulinę i tak juz pozostanie do końca życia. Czeka ją również usunięcie guza z listwy mlecznej.
To spore wyzwanie dla wszystkich i od każdej strony, przede wszystkim finansowej, stąd prośba, abyście Państwo wsparli tę małą kruszynę, bez Naszej pomocy wkrótce odejdzie i pozostawi pustke w sercach swojej rodziny, która cierpi wiedząc, że nie mogli jej pomóc :(
Za każdy grosz ogromne podziękowania <3
[Aktualizacja 15.06.2018]
Manuelka juz po operacji. Nie mogliśmy czekać, aż uzbiera się cała kwota :( Czas ucieka, choroba nie zaczeka :(
Usunięto obie listwy mleczne. Na jednej duży guz, na drugiej kilka małych. Czekamy na wyniki histopatologiczne.
Dobra wiadomość jest taka, że Manuelka może już dzisiaj opuścić klinikę, bo czuje się bardzo dobrze :) Do końca życia będzie dostawać insulinę i karmę dla cukrzyków.
Dzięki leczeniu ma szansę jeszcze długo cieszyć się życiem i swoją rodziną :)
Dziękujemy wszystkim za dotychczasową pomoc i bardzo prosimy o wsparcie, nie mamy środków na opłacenie kosztów leczenia i operacji Manueli, wisimy w zeszycie, a w kolejce kolejne potrzebujące zwierzęta.
Dlatego każdy grosz na wagę złota i zdrowia Manueli <3
[Aktualizacja 23.06.2018]
Manuelka już w domu. Wczoraj kontrola rany pooperacyjnej. Pomimo cukrzycy, rana goi się bardzo dobrze, co nas bardzo cieszy. Serdecznie dziękujemy wszystkim za każdy rodzaj wsparcia.
Loading...