Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Dziękujemy za pomoc!
Dzięki Wam możemy pomagać potrzebującym kotkom!
Busieńka po kilku operacjach widzi tylko światło-cienie ale razem z Mamusią znalzły wspólny Domek.
Są szczęsliwe i rozpieszczane.
To ,,człowiek'' wyrzucił tę biedną chorą,zbolałą ,oswojoną kocią matkę na poniewierkę!
Matkę która ostatkiem sił przyprowadziła swoje oślepione dzieci do przydroznego sklepiku.
W tym całym nieszczęsciu los się do niej uśmiechnął ponieważ pracowały tam dwie wspaniałe,empatyczne dziewczyny...Krysia i Kasia ,które zatelefonowały do nas po pomoc.
A my...no cóż...
Nie mogliśmy odmówić umierającym kotom.
Przecież od tego są Fundacje..żeby pomagać!
I tak oto;
Kolejne - tym razem sześć kotów miesięcznych trafiło
do nas z Mikoszewa. Tak naprawdę to był ostatni moment, bo jeszcze kilka dni i dwa by umarły... Jednej prawie gniją oba oczka, drugiej jedno oko praktycznie zniknęło pod opuchlizną, ropą i jedną wielką raną... Pozostałej trójce oczka puchną i łzawią, kichają przy tym i ciężko oddychają... Zarobaczone, zapchlone i z wszołami... Te puchate futerka posklejane i aż się ruszały... Niestety tam w Mikoszewie nadal są chore koty i takie, co na cito potrzebują kastracji... A my już jesteśmy pod kreską Te maleństwa mają tak mocno zaawansowany koci katar... Na pełnym przeglądzie w klinice pan doktor powiedział, że jest szansa, by je uratować, ale potrzeba leków, opieki intensywnej i ciągłej kontroli oraz przede wszystkim dobrej karmy i suplementów na wzmocnienie odporności, więc działamy w tym temacie. Mamusia ich bardzo się starała o nie, ale niestety też nie jest zdrowa, ma gorączkę, zapalenie gardła i mocno podrażnione dziąsła... Kicha też, jak maluszki ... Przy tym wciąż ma pokarm, jej brzuszek jest cały gorący, bo kotki mało piją jej mleka, bo widocznie podwyższona temperatura pokarmu im nie pasuje Kotki dostały antybiotyki, krople do oczu, maści. Teraz tylko trzeba podawać, karmić i dbać o nich wszystkich. Taka wizyta z nimi w klinice, to koszty ogromne, plus koszty leków, suplementów i karmy. Bez Waszej pomocy nie damy rady prosimy o Wasze wsparcie
Loading...