Operacja kotki Meli

‌Tak się rodzi bezdomność. Oto bezdomna kotka z ogromnym, prawdopodobnie złośliwym guzem na brzuszku. Guza trzeba natychmiast operować, by nie zdążyło zrobić się zakażenie. Kotka urodziła niedawno swoje maleństwa. Jeśli ona umrze, umrą też jej malutkie dzieci a jeśli nawet przeżyją, to ich los będzie trudny.

Guz pękł i z taką paskudną raną ona karmi swoje maluszki, kotki zapewne naciskają na brzuszek, co sprawia ich mamie olbrzymi ból. Najgorsze jest to, że nawet nie wiemy, gdzie są maluchy ani w jakim są wieku. Nie możemy zabrać mamy od maluchów na zbyt długo, a guza trzeba operować na cito. Kotka dostała leki i antybiotyki, a 30.08 odbędzie się zabieg. Mamy nadzieję, że znajdziemy maluchy do tego czasu, a jeśli nie to będą już na tyle duże, by przetrwać kilka godzin bez mamy.

Operacja dodatkowo obejmie sterylizację, kotka będzie miała usunięte węzły chłonne i kilka sutków. Rana pooperacyjna będzie duża. Kotka jest dzielna, walczy z bólem dla swoich dzieci. Musimy pomóc im przetrwać. Musimy zaopiekować się kocią rodzinką. Prosimy o pomoc w sfinansowaniu leczenia kotki i zaopatrzenia maluszków.