Małe "zaflukańce" będą chorować w nieskończoność, jeśli nie otrzymają leków. Błagamy o pomoc!

Pod naszą opieką znajdują się trzy kocurki: Wojtuś, Nikuś i Konanek. Przeszły leczenie kociego kataru i gdy myśleliśmy, że najgorsze za nami- choroba wróciła ze zdwojoną siłą.

Maluchy znów są zaflukane, gilunią się niesamowicie. Znów wprowadziliśmy leczenie, ale musimy zadbać o ich układ odpornościowy, żeby sytuację opanować. W innym wypadku choroba będzie wracać bez przerwy.

Zdecydowaliśmy się na wprowadzenie rozszerzonej kuracji Zylexisem, w związku z czym kocurki dostaną po 5 podań. Koszt zylexisu dla całego miotu wyniesie 825 zł. Poza tym będziemy musieli opłacić ich ponowne leczenie, bo samo wzmocnienie odporności przy takim nawrocie kociego kataru nie pomoże. 

W związku z tym prosimy o pomoc dla małych zaflukańców. Bez Was nie damy rady ani przeprowadzić ponownego leczenia, ani rozruszać ich odporności.