Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Wydawało się, że znalazłyśmy Yogiego...
Lecz po dłuższym pobycie kocurka w Fundacji, okazało się że to nie jest nasz podopieczny.
Yogi ten prawdziwy nadal jest poszukiwany, a naszemu nowemu Yogiemu udało się znaleźć dom stały.
Kocurek w trakcie pobytu u nas został podleczony, gdyż trafił przezięciony, miał w uszach świerzb, został wykastrowany, zaszczepiony, miła wykonane testy na felv i fiv.
Yogi II od dłuższego czasu mieszka w swoim domku stałym.
Nie możemy się poddawać i musimy walczyć, bo one nas potrzebują. Nie można poddawać się i należy szukać zwierzęcia, za którego jest się odpowiedzialnym. Poznajcie historię Yogiego...
Yogi został adoptowany z naszej fundacji jako kilkumiesięczny kociak do Pani w Koszalinie, która opiekowała się Yogim i go adoptowała. Jej sytuacja życiowa skomplikowała się i postanowiła oddać kociaka. Brak miejsc jest u nas przerażający, brak środków na leczenie i przyjmowanie podopiecznych, a powrót zwierzęcia z adopcji jest dla nas niezrozumiały, a dla kota często jest wprowadzenie go w stan depresyjny.
Z dnia na dzień kot traci dom i trafia w obce miejsce, do stada kotów, ale ta historia była całkiem inna. Yogiego Pani oddała do swojego taty, aby już nie był pod jej opieką, bo nie mogła się nim opiekować. Wiele spraw jest niezrozumiałych, ale najbardziej jest fakt, że Yogi uciekł/zaginął - domowy kociak w obcym mieście, gdzie szanse na znalezienie są niewielkie. A on? Kot domowy, po przejściach, trafia na ulicę!
My ze swojej strony szukałyśmy Yogiego, sprawdzałyśmy ogłoszenia w Białogardzie na różnych grupach, szczególnie na grupie zaginione/znalezione zwierzaki. Ciągły kontakt, poszukiwanie i udało się!
Wiele osób nas śledzi i widzi ogłoszenia, jakie wstawiamy na stronę w tym o zaginięciu Yogiego. Tak zostałyśmy oznaczone i następnego dnia byłyśmy zobaczyć czy to Yogi, czy on faktycznie żyje i uda nam się go odnaleźć! Udało się! To on!
Zaginął we wrześniu, odnaleziony teraz, po tym jak zacumował w piwnicy w jednej z kamienic w okolicy, gdzie zaginął. Jest nam bardzo przykro, że nie udało się szybciej go odnaleźć. Yogi pozostaje pod naszą opieką już, bo przecież nie ma gdzie wracać.
Zaznał bezdomności, dlatego musimy wykonać Yogiemu testy na kocie choroby felv/fiv, zaszczepić go i odrobaczyć. Znalezienie dla niego domu na pewno potrwa miesiącami, a musi kociak mieć co jeść.
Zbiórka dedykowana dla kota, który został skrzywdzony dosłownie. Zbieramy na opiekę weterynaryjną oraz na karmę i żwirek na kilka miesięcy dla Yogiego.
Fundacja Na Pomoc Zwierzakom z Tereską
Loading...