Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Dalo się? Oczywiście, że się dało doprowadzić krowę Krysię do idealnej kondycji. Wychudzone i zaniedbane zwierze odzyskało normalność i teraz cieszy się wiecznie zielonymi pastwiskami w Ośrodku DIOZ! Krysia ma u nas tzw. dożywocie, a każdy odwiedzający DIOZ może podziwiać tą dostojną krówkę.
Nasi Inspektorzy uratowali skrajnie zagłodzoną krowę, która była utrzymywana przez emerytowaną lekarz weterynarii. Kobieta całe życie przepracowała w Inspekcji Weterynaryjnej. Krysia - bo tak nazywa się uratowana krówka, stała w oborze samotna, bez jedzenia i wody, przypięta krótkim łańcuchem do ściany... "Pies to przyjaciel człowieka, krowa ma rodzić cielaki i człowiek ma osiągać zysk ze sprzedaży młodych" powiedziała wiekowa oprawczyni.
Pomimo krzyków, wrzasków i przekleństw ze strony Barbary C., krowa została odebrana. Jej kondycja została oceniona przez lekarza weterynarii jako krytyczna - na 1 w 5-stopniowej skali BCS.
Kilka dni przed odbiorem Krysi na miejscu był urzędowy lekarz weterynarii z Inspekcji Weterynaryjnej w Będzinie, który ocenił kondycję krowy na bardzo dobrą i doradził oprawczyni "gonić organizacje interweniujące w tej sprawie kijem". Pseudolekarze nie dostrzegł, że sztuka ma wszystkie żebra na wierzchu...
O sprawie zawiadomimy prokuraturę - zarówno w zakresie zagłodzenia zwierzęcia, jak i niedopełnienia obowiązków służbowych i dopuszczenia do znęcania się nad krową przez urzędowego pseudolekarza weterynarii.
Krowa dojechała do naszego domu tymczasowego. Po kwarantannie zostanie wypuszczona na pastwisko i dołączona do stada innych, uratowanych muczących koleżanek.
Loading...