Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Kochani zbiorka zostala zakonczona , Dziekujemy Wszystkim za pomoc dla konisk interwencyjnych
Kochani, każdy pamięta interwencje w Mirotkach 27. grudnia 2018 r. Konie obecnie są u nas, zabezpieczone. Pod naszą opieką jest 5 koni, dwa są zdrowe, nie potrzebują szczególnej opieki, więc nawet nie będziemy się rozpisywać na ich temat, ale pozostała trójka jest w bardzo złym stanie.
Nie dość, że są ZAGŁODZONE i totalnie zarobaczone to chorują na chorobę COPD, teraz zwaną Rao, ale może wyjaśnimy, co to jest Rao, bo przeciez nie każdy wie:
Choroby układu oddechowego koni stanowią ogromny problem. Po zaburzeniach ortopedycznych są drugą najważniejszą przyczyną niewydolności wysiłkowej u tego gatunku. U młodych zwierząt najczęstsze są choroby płuc i górnych dróg oddechowych, powodowanych przez czynniki zakaźne, takie jak bakterie czy wirusy. U koni starszych powyżej 7go roku życia częstszą przyczyną są stany alergiczne.
Organizm konia z wiekiem uczy się zwalczać drobnoustroje chorobotwórcze, jego układ odpornościowy staje się silny, wówczas największym zagrożeniem są stany, kiedy zbyt silnie reaguje na mało istotne czynniki. Takim czynnikiem dla koni trzymanych w stajniach okazują się być pleśnie i kurz organiczny, znajdujący się w sianie, słomie, owsie, a więc i w całym środowisku stajennym. Chorobą płuc, z którą najczęściej się spotykamy u koni, zarówno rekreacyjnych, jak i sportowych, w średnim wieku jest RAO, dotychczas nazywaną COPD. Jest to zaburzenie podobne do ludzkiej astmy.
RAO jest chorobą na tle alergicznym i dlatego jest podobna do ludzkiej astmy. W większości przypadków jest to uczulenie na zarodniki pleśni, w które niestety obfituje środowisko stajni - długo składowane siano, słoma, owies. Tysiące drobinek kurzu, które widzimy w powietrzu stajennym zawierają ogromne ilości zarodników pleśni i toksycznych produktów przemian bakteryjnych, które obciążają układ oddechowy koni i prowadzą do powstania alergii. Podczas ścielenia koń obecny w stajni wdycha z każdym oddechem 12 milionów szkodliwych cząsteczek kurzu. Już sama ilość wdychanych zanieczyszczeń powoduje, że układ oddechowy koni nie jest w stanie samoistnie się oczyszczać. U niektórych koni dołącza się również reakcja alergiczna na pyłki roślin, co stwarza problem nawet, jeśli koń jest na świeżym powietrzu.
Konmi, które chorują na RAO jest SISI I LITERATKA. Cały czas są pod opieką weterynarza. Oprócz sterydów biorą Dilaterol (koszt 180 zł) wydany na receptę oraz Pulmonex (koszt 170 zł).
Sisi trafiła do nas zarobaczona i zagłodzona. Nie ma tkanki tluszczowej i mięśni, jest słaba na tylne nogi, nie miała siły ich podnosić. Podczas badania stwierdzono bolesność odcinka piersiowego lędźwiowego i krzyżowego. Mimo że Sisi była chudym koniem i jej dolegliwości bardzo jej dokuczały i czuła ból, byłej właścicielki nie powstrzymywało to przed tym, żeby ją użytkować. Powiem prostymi słowami: ZAJECHAŁA JĄ TOTALNIE, ZNISZCZYŁA. Nie miało to dla niej znaczenia, bo miała tylko na siebie zarabiać, liczyła się tylka kasa na co mamy dowody i nie są to nasze puste słowa. Jak już wspomieliśmy Sisi cierpi na Rao, jej stan jest ustabilizowany, dzięki lekom, które dostaje.
Sisi potrzebuje jedzonka, odpowiedniej paszy dla chudych koni, sieczkę, drożdze, elektrolity, selen. Bardzo prosimy o pomoc dla koni zagłodzonych w Mirotkach
Kochani mineło juz 2 miesiace , chce Wam pokazać zmiany , jak nasza slicznotka sie zmienia czyż nie pieknieje
Mamy wiele kart leczenia od weterynarzy, na kolejne jeszcze czekamy.
Drugą naszą chorą dziewczynką jest Literatka, u poprzednich właścicieli nazwana Black Princess.
Stan Literatki jest unormowany, była i nadal jest totalnie zagrzybiona, walczymy z pasożytami, glisty i gzy już mamy za sobą, zobaczymy, co tam jeszcze się wykluje. Literatka ma parcha, grzyba i inne świństwa, po podaniu małej dawki iwermektyny jej organizm doznał szoku, zaczęła cała się drapać zrywając sobie sierść z głowy i nasady ogona. Wszystko ją swędziało, do tego stopnia, że drapiąc się zrobiła sobie rany. Oddech się ustabilizował. 7. stycznia weterynarz podał klaczy leki sterydowe, antybiotyk, witaminy. Potrzebujemy czasu, nadal walczymy z robalami, ale nie to nas martwi. Literatka ma niestabilny stan, po lekach czuje się lepiej, ale wtedy, gdy bierze je cały czas .
Mija kilka dni i sytuacja ciężkiego oddechu powtarza się na nowo, trzeba zrobić odpowiednie badania specjalistyczne, by wiedzieć na co jest uczulona i zacząć ją odczulać. Tak, jak planowaliśmy zrobić u naszej Dzamili, ale potrzebujemy na to pieniedzy. Samo badanie nie jest drogie, ale indywidualna szczepionka na odczulanie kosztuje okolo 600 zł.
Iskierka - ta dziewczynka ma zaledwie 4 lata. Każdy widział filmik źrebięcia, które umierało. Edek, tak to jej syn, jej dziecko umierało na jej oczach. Sprawa ma już swój tok prawny. Iskiereczka przyszła do nas w bardzo fatalnym stanie, zarobaczona, zagłodzona. Jej stan fizyczny bardzo mnie martwi, na kregosłupie jest cała pozapadana.
Iskiereczka jest u nas takze dwa miesiace , zmiany sa , jest przepiekna wdzieczna zobaczcie jaka jest piekna
Każdy, kto ma konie, wie, że nie można kuca od tak sobie odchudzić. Ile czasu musiała nie jeść, nie dostawać wody do picia? Te wszystkie zwierzęta na widok jedzenia i wody rzucały się, tak bardzo były głodne i spragnione. Jakim trzeba być człowiekiem, żeby dupuścić zwierzaki do takiego stanu?
Kochani, te konie są pod stałą opieką weterynarzy, na stałe mają przepisane leki, a na teraz potrzebujemy jedzenia, paszy, witamin, drożdży. Każda pomoc jest na wagę ich dalszego lepszego życia. Już tyle przeszły w tym marnym życiu, prosimy, żebyście nie byli obojętni na los skrzywdzonych przez człowieka koni.
Prosimy o pomoc. Jest nam bardzo ciężko, gdy sami mamy pod opieką chore starsze konie. Nie planowaliśmy w tak szybkim czasie powiększyć stada o tak dużą liczbę koni, do tego bardzo chorych i zagłodzonych, dlatego prosimy o pomoc, o nawet najmniejsze wpłaty, o udostępienie zbiórki.
Każde z tych koni ma swoje dolegliwości, każdemu trzeba zapewnić indywidualne leczenie, poświęcić czas, każde ma swoją historię, ale łączy je jedno. Wszystkie były z okolic starego Gdańska, wszystkie urodziły się, po to, by umrzeć. U nas mają swoją przystań, ale potrzebujemy Was, końskie anioły, by zrealizować ich marzenia i zamknąć przeszłość za sobą.
Kochani pragne wszystkich poinformowac ze nasza zbiorka nie jest glowna zbiorka , nasza jest na jedzenie i leczenie dla koni ktore sa u nas , głowna zbiorka jest w fundacji Różaland pomagaj pomagac , Marta Kviatkowa jest organem zawiadamiajacym i prowadzacym cale postepowanie na w/w fundacji jest głowna zbiorka , zapraszamy wszystkich do pomocy i przelania grosika na zwierzaki
Loading...