Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Udało nam się spłacić nasze zobowiązania. I pomagamy dalej! Aktualnie mamy pod opieką trzy kocie sierotki.
Grudzień do walka o życie i zdrowie malutkiej Zuzi. Pamiętacie ją? Trafiła do nas wraz z trojgiem rodzeństwa i mamą Tosią, po śmierci ich opiekunki.
Cała rodzinka swoje wtedy odchorowała i wydawało się iż idziemy w dobrą stronę. Ale nie… chichot losu…
Teraz walczymy o nią ponownie. Mała poczuła się gorzej, zaczęła być osowiała, przestała jeść, miała biegunki. Natychmiastowa reakcja wolontariuszki, wyjazd do weterynarza. Diagnostyka, kroplówki, elektrolity, probiotyki.
Do tego trudny do opanowania spadek wagi. Zuzia siedziała taka biedna, skulona, prosząco patrząc nam w oczy.
Przez kilka dni z niepokojem sprawdzałyśmy jak się ma. Rodzeństwo się o nią też troszczyło, jej małe siostrzyczki ją ogrzewały własnym ciepłem (no i termoforek! To podstawa)
Ratujemy, to jest pierwsza myśl, którą się kierujemy. Decyzja prosta, pomoc jest potrzebna, leki, kroplówki.
Nie da się zaplanować chorób naszych zwierząt.
Mamy fakturę do opłacenia za leczenie tego maluszka. Ponad 2500 zł. Zuzia zaczyna przybierać na wadze, ładnie je, cieszymy się każdym dniem.
Loading...