Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Zamarzają w ciszy. ratujemy, ile się da. Potrzebujemy Was!
Jesteśmy wstrząśnięci. Dzisiejsza interwencja okazała się być czymś innym, niż nam się wydawało. Zabierając przemarzniętego, umęczonego psiaka ze śniegu nie spodziewaliśmy się, że ratujemy mu życie dwukrotnie. Sunia ma pod ogonem potężnego guza! Nawet jeśli jakimś cudem przetrwałaby tę noc, kolejne dni zapewne byłyby jej ostatnimi. Jak długo ta psina cierpi? Jak długo ludzie odwracają od niej wzrok? Jak długo konałaby w ciszy – bez pomocy, bez opieki, bez jedzenia! Szlag nas trafia! Naprawdę! Ludzie są potworami.
Nie tylko ci, którzy krzywdzą, ale również ci, którzy udają, że nie widzą! Silne mrozy postawiły nas w stan czuwania. Nieustannie ścigamy się z czasem! Na naszym pokładzie CODZIENNIE pojawiają się nowe psy, które nie mogą czekać na pomoc! Bo jeśli każemy im czekać – NIE PRZEŻYJĄ! Każdy ocaleniec jest jak worek pełen niespodzianek – zwykle takich, które wymagają pomocy weterynaryjnej.
Psy porzucone, zapomniane, wyniszczone, chore! Nie piszemy Wam o wszystkim nie dlatego, że nie chcemy, tylko dlatego, że wybieramy między tym co ważne a tym co ważniejsze. Strona ma swoją pojemność, a nasza doba ma jedynie 24 godziny. Tylko w ciągu ostatnich 2 dni pod naszą opiekę trafiło 14 psiaków, które OCALILIŚMY PRZED ZAMARZNIĘCIEM. A co chwilę docierają do nas kolejne prośby!
Nie damy rady pokazać Wam każdego z osobna, ani tym bardziej PROSIĆ WAS O POMOC DLA KAŻDEGO Z NICH – ODDZIELNIE. To niewykonalne, gdy trzeba pół dnia spędzić w aucie, złapać, zabrać, zaopiekować, zorganizować miejsce. Dlatego prosimy Was - pomóżcie! Każdy z nowych potrzebuje diagnostyki, leczenia, odrobaczenia, szczepienia, często kastracji. Pomóż wyprowadzić na prostą psy wyrwane śmierci przez zamarznięcie! Raz, a dobrze – stwórzmy pulę pomocy dla tych, które miały umrzeć, a żyją!
Loading...