Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Drodzy Przyjaciele,
Chcielibyśmy podzielić się z Wami wszystkim tym co udało się nam zrobić dzięki Waszemu wsparciu!
Dzięki zbiórce uregulowaliśmy nasze zaległości i mieliśmy środki na leczenie zwierząt. Mogliśmy przyjmować kolejnych podopiecznych
Udało nam się zakupić busa - niezbędne auto do przewozu siana dla zwierząt gospodarskich, który jest chyba najlepszą inwestycją minionego roku. Po siano obecnie jeździmy dwa razy w tygodniu. Bez własnego transportu mieliśmy ciągle problemy z dotrzymaniem terminów dostawy a i za sam trasport musieliśmy dopłacać i to nie mało! Dzięki busowi zwierzaki nie muszą się martwić, że dostawa sianka nie dojedzie na czas i oszczędzamy z każdym transportem 100 zł ( tyle płacilismy za każdorazowy dowóz siana czyli obecnie byłoby to 800 zł!!!! za samą usługę dowiezienia siana miesięcznie!!!).
W związku z pojawieniem się uratowanych kózek, jasnym stało się, że na terenie musi powstać KOZIARNIA, wydzielona zagroda da przeżuwaczy oraz WIATA dla ocalonych przed zjedzeniem owieczek.
To w wybudowanej dzięki Wam koziarni, w czerwcu na świat przyszedł koziołek Kędziorek
Podmokły teren ciągle daje nam się we znaki, aby zwierzaki nie brodziły w bocie domówiliśmy wiele ton piachu. Niestety to jest rozwiązanie krótkotrwałe i docelowo musimy niestety pomyśleć o droższej inwestycji przygotowania odwodnienia. W dłuszej perpektywie będzie to o wiele bardziej efektywe i ekonominczne.
Leczenie Bratka zostało spłacone.
Niaeadopcyjny Imbirek i Balu znaleźli domy!
A ocalony żrebaczek Pixel został spłacony, przeszedł trenig u profesjonalistów, którzy przygotowywali go do adopcji i obecnie szukamy mu domu!
Ta marcowa zbiórka była naszą ostatnią zbiórką w 2021 roku i dzięki niej w dużej mierze udało nam się przetrwać ten trudny rok.
Dzięki Wam zwierzaki mogły być leczone, wsparcie behawiorystów zapewnione, ocalone istoty dostały godne schronienie, pewność dostaw siana, karmy, musli i najlepszą opiekę!
Dziękujemy Wam za to.
Przyjaciele Zwierza, zwracamy się do Was z ogromną prośbą o pomoc dla naszych zwierząt ocalonych przed śmiercią i zapomnieniem! W azylu zapewniamy im opiekę, leczymy i szukamy domów. Wszystkie psy śpią z nami w azylowym domu.
Do domów tymczasowych trafiają psiaki adopcyjne i mające największe szanse na adopcję, zaś azyl jest domem dla zwierząt z największymi problemami behawioralnymi i dla psów bardzo starych, których już nikt nie chce.
Staruszek Balu i gryzący Imbirek
Niewidoma i głucha, ledwo chodzącą, najwspanialsza nasza Pikulinka - najstarsza mieszkanka azylu
LUTOWE KOSZTY NAS PRZEROSŁY
Przyszła Wielka odwilż a z nią nowe wyzwania. Dodatkowo ostatnie wydarzenia doprowadziły azyl do zadłużenia, które musimy natychmiast spłacić! Inaczej zablokujemy sobie dostawy siana i pomoc weterynarzy, a do tego dopuścić przecież nie możemy!
W lutym nasz źrebaczek Bratek uszkodził sobie nogę, rozciął łuk brwiowy, który wymagał szycia! Dodatkowo od jego przyjazdu nieustannie walczymy z infekcją! Leczenie Bratka przekroczyło już 3000 zł, gdzie ostatnia wizyta to faktura na ponad 1800 zł. To nieplanowane koszty, które prowadzą do zadłużenia azylu i fundacji...
RTG źrebaczka Bratka i szukanie przyczyn kulawizny:
Zakładanie szwów na rozciętym łuku brwiowym:
Przed nami kolejne ważne remonty, a na spłatę czekają faktury za leczenie zwierząt. Na zapłatę czeka też kowal, który w lutym wystrugał nasze stado. Ocalone przez rzeźnią Róża z Bratkiem po raz pierwszy w życiu mieli robione kopytka.
W lutym ocaliliśmy też kolejne końskie życie zapożyczając się, gdyż nie uzbieraliśmy wystarczającej kwoty na pomoc! Musimy spłacić kredyt, a jako mała fundacja mamy bardzo małe wsparcie z zewnątrz.
KONIECZNE REMONTY
Musimy przygotować miejsce dla nowego końskiego podopiecznego, a obawiamy się, że nie starczy na podstawowe potrzeby. Ukształtowanie terenu powoduje, że po zimie większa część ziemi znalazła się pod wodą. Część padoków czeka na dostawę piachu, który jest bardzo drogi...
Nie wszyscy nasi sąsiedzi zadowoleni są z obecności koni, dlatego czym prędzej musimy przygotować letni padok oddalony od zabudowań, aby uniknąć problemów z sąsiadami.
Zwierzęta w dużej mierze utrzymujemy z własnych środków, ziemia na azyl została zakupiona także z prywatnych oszczędności, jednak są momenty kiedy potrzebujemy pomocy, bo sami nie dajemy rady. To jest ten czas, KIEDY BARDZO WAS POTRZEBUJEMY - MY I NASI PODOPIECZNI.
Nie śpimy po nocach, świeżo uratowany koń stoi w klinice na kredyt, a bez opłacenia faktury nasz źrebaczek Bratek stojący w azylu, nie będzie mógł liczyć na dalszą pomoc weterynarzy. Jak co miesiąc musimy zakupić zapas siana, paszy dla koni i karmy dla psów.
Nasza sytuacja niebawem stanie się bardzo zła. PROSIMY O POMOC, by uniknąć zapaści finansowej.
Ewa Leszczyńska, Prezes fundacji Przyjaciel Zwierz
Loading...