Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Dziękujemy za pomoc!
Kozy mają super dom :)
Leon również- wygląda teraz pięknie!
Figa szybko skradła serce nowym właścicielom :)
Tylko Dargon niestety ciągle przebywa w przytulisku :( Chętnych do adopcji zapraszamy do kontaktu 666 605 391
Dziś wróciliśmy do Zawady, aby pomóc więzionym tam zwierzętom, bo inaczej tego nazwać nie można...
Ruda psinka na łańcuchu to sunia, nazwaliśmy ją Figa. Jest cudowna i łagodna. Pojechała do hoteliku w Nowej Soli. Na pewno czeka ją szczepienie, odrobaczenie, sterylizacja. Ma otarcia, ale nie wyglądają na groźne, będzie miała odpowiednią opiekę. Miała ogromną, pustą budę, w środku znaleźliśmy garnek, w którym były zlewki, zapewne z kilku dni. Jest trochę wychudzona, więc pewnie takie „rarytasy” dostawała raz na jakiś czas.
Wyzwanie było z psiakami uwięzionymi w klatkach. To dwa samce, które nazwaliśmy Leon i Dragon. Pan twierdzi, że codziennie je wypuszczał. Oczywiście to bzdury, aby je uwolnić musieliśmy użyć nożyc do metalu... Okazało się, że psiaki nie wyglądają tragicznie, jednak są przerażone i zestresowane. Zapewne zdziczały od tego siedzenia w zamknięciu...
Na chwilę trafiły do zielonogórskiego schroniska, ale musimy zapłacić według stawki, jaką ma gmina (13,50 zł/ doba za psa + leczenie), a po trzech tygodniach koszt wzrośnie do 100 zł za dobę... Byliśmy przyparci do muru, bo nie było gdzie ich umieścić, a nie mogliśmy pozwolić, aby tam zostały. Dlatego również pilnie poszukujemy im domów tymczasowych lub stałych, ile mogą siedzieć w klatkach...
Kozy Krysia i Zosia - to być może matka z córką.
Większa- Krysia, była uwięziona na metrowym łańcuchu, nie miała się jak ruszyć. Przerośnięte racice, zawszenie... Kozy od razu dostały pomoc i po drodze do nowego miejsca pobytu skorygowano im racice. Trafiły do zaprzyjaźnionego gospodarstwa w okolicy Nowej Soli, gdzie będą otoczone należytą opieką. Na pewno jak najszybciej trzeba zlikwidować wszy.
W tym całym bałaganie trafiliśmy na małą, zamkniętą „budę”. W środku były cztery kury. Nie wiedzieć czemu, bo pozostałe chodziły po podwórku... Przerażone kurki pojechały razem z kozami do gospodarstwa.
Resztę kur i biegających kotów nie udało się złapać. Na pewno jeszcze tam wrócimy, będziemy sprawdzać też, czy nie pojawiają się nowe zwierzęta.
Złożymy zawiadomienie w tej sprawie. Będziemy domagać się zakazu posiadania zwierząt. To jest starsza osoba, która wymaga specjalnej opieki, jednak jest agresywna i nie da sobie pomóc. Tym już powinny zająć się inne służby lub rodzina, która zresztą ulotniła się po chwili, udając, że nic złego się nie wydarzyło.
Dziękujemy za wsparcie. Nadal jesteśmy w szoku po tym, co zobaczyliśmy w gospodarstwie. Prosimy o pomoc!
W sprawie domu dla Figi, Dragona i Leona prosimy dzwonić 603 591 650.
Loading...