Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Pomaganie Zazkowi to zapewnianie mu spokojnego, godnego życia, a z tyłu głowy nieunikniona myśl o zrekompensowaniu mu cierpienia i tortur, jakim został poddany przez człowieka. Teraz jest szczęśliwym, pewnym siebie psem - dziękujemy za wszelką pomoc w utrzymaniu jego i pozostałych podopiecznych "Ducha Leona".
Zazu jest ośmioletnim owczarkiem środkowoazjatyckim. Sześć lat temu został odłowiony w okolicach Białegostoku z drutem zaciśniętym wokół szyi. Był w stanie skrajnego wycieńczenia. Na początku potwornie bał się wszystkiego i reagował agresją na każdy gest w swoim kierunku.
Ponieważ jego głowa była prawie odcięta, nie mógł chodzić w obroży, a założenie mu szelek czy czegokolwiek, co pozwoliłoby go przytrzymać, graniczyło z cudem i było prawie niewykonalne. Poza raną szyi miał też zerwane obydwa więzadła i babeszjozę. Jedno więzadło musiało być zerwane dużo wcześniej, ponieważ widoczny był już znaczny zanik mięśni w lewej nodze. Szyja się wygoiła, więzadła zostały zoperowane, został też wykastrowany.
Teraz jest wesołym i lubiącym się bawić psem. Ma swoje bardzo sprytne metody radzenia ze stresem, ale nadal jeszcze należy być przy nim ostrożnym, jeśli chodzi o dotyk. Zazu uwielbia czystość i ciepło. Nigdy się nie brudzi i nie położy się na brudnym legowisku. Najchętniej spałby przytulony do kominka lub na zapiecku.
Zazu jest z nami już sześć lat i wiemy, że jego adopcja będzie bardzo trudna, dlatego bardzo prosimy o wsparcie codziennych potrzeb tego dżentelmena. Bardzo dziękujemy za każdą pomoc!
Loading...