Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Wiadomość: ”Na ulicę Kościuszki przybłąkał się kot, jest odwodniony, nie chce jeść ani pić, coraz słabsze dźwięki wydaje, ja niestety nie mam jak go przetransportować, bo właśnie wyjeżdżam..."
I co my w przepełnionej zwierzętami fundacji mamy zrobić? Rozpaczliwie szukamy domu tymczasowego, chociaż na chwilę, chociaż na czas leczenia. Na szczęście pomocy nie odmawia pani Patrycja, która też na zmianę z naszą Edytą jeździ z nim na badania i kroplówki.
Okazuje się, że kotka (przez synka pani Patrycji nazwana Ari) ma dopiero 5-6 miesięcy, a już jest w bardzo ciężkim stanie. Jest bardzo wychudzona i odwodniona. Niestety, po pierwszym badaniu okazuje się też, że wynik FIV jest dodatni, a ponadto kotka ma bardzo silną anemię. Od kilku dni Ari dostaje kroplówki, ale jest z nią bardzo źle. Jeśli jej stan się nie poprawi, niestety będziemy musieli pozwolić jej odejść, ale na razie walczymy. Walczymy do końca. Pani doktor dała jej dziś silniejsze leki i podajemy też suszoną hemoglobinę, która pomaga przy anemii.
Badania, leczenie, a także kennel, który musimy kupić, by pomagać chorym kotom to koszt ok. 1000 zł. Prosimy Was o pomoc. Bez Was sobie nie poradzimy.
Loading...