Zdążyć z pomocą

Czasem po prostu chodzi o to, by zdążyć z pomocą. Może nie leje się krew i kości są całe, ale zagubione serce płacze i woła o pomoc.

Tak było w przypadku naszego podopiecznego Kulki, pojawiał się w karmiku dla bezdomnych zwierząt, zapuszczony, cały w kołtunach i tak głodny, że zaczął nocować w betonowych rurach nieopodal karmika, by zdążyć, zjeść serwowany przez nas wieczorny posiłek. Piękny, ale jakże zaniedbany rasowy kotek.

Kotek miał obroże, więc wiadome było, że ma właściciela. Postanowiliśmy sprawdzić, co się stało - może jakieś nieszczęście, może choroba... Poprosiliśmy o pomoc inspektor ds. zwierząt, to czego się dowiedzieliśmy, zwaliło nas z nóg. Właściciel z pełną premedytacją nie dbał o kota, chciał, by był dzikożyjący i polował, z obrożą i dzwoneczkiem na szyi.

Nie ma w nas zgody na takie taktowanie zwierzą, więc sprawa trafiła na Policję. Kotek z dniem 02.04.2020 został "zabezpieczony na rzeczy" i przebywa pod naszą opieką.

Kulka musiał być ogolony, ale włoski pięknie odrastają. W tym momencie czekamy na rozprawę i decyzję Sądu, wierzymy, że będzie korzystna dla kotka.

Kochani, Kulka od wielu miesięcy jest na naszym utrzymaniu, wymaga suplementacji z uwagi na problemy z pęcherzem i dobrej mokrej diety. Teraz jest okres wakacyjny, bardzo ciężki dla wszystkich organizacji, dla nas również. Nie przechodzimy obojętnie nad krzywdą i nieszczęściem, ale wiadomo, wszystko ma swoją cenę.

Wołamy o pomoc dla Kulki na jedzonko i żwirek. Nie wiemy, jak długo jeszcze kotek pozostanie u nas, cały czas czekamy na rozprawę. Wiemy  jednak, że opinia biegłego z zakresu medycyny weterynaryjnej jest korzystna dla kotka.