Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Nadszedł moment, którego spodziewaliśmy się od dłuższego czasu.
Odeszła Zmorka, stara, czarna, kaleka, zwykła... niechciana.
Naszym Wolontariuszom dała się poznać jako drobna, łagodna kotka.
Walczyliśmy do końca.
Jacy bywają urzędnicy, których nie obchodzi cierpiące zwierzę? Są bezwzględni i nieczuli na krzywdę chorego, pozbawionego oka umierającego zwierzęcia.
Tak było i tym razem. Znów. Historia się powtarza. Główny bohater ten sam - pracownik jednego z urzędów gmin w województwie lubelskim.
Kot apatyczny, leżący, bez kontaktu z człowiekiem. Sącząca się ropa, ciężki oddech... A zdychaj....
Urzędnik odmówił pomocy, choć w 2018 ten sam mężczyzna nie uznał, że pies, który od trzech dni leży potrącony na poboczu potrzebuje pomocy. Pies trafił do nas - przeżył.
Teraz kotka - dzięki nam trafiła do całodobowej kliniki. Ledwo żywa, zapchlona z wszołami. Koszty olbrzymie. Przez chwilę było lepiej i dziś znów źle - klinika.
Kotka trafiła do nas z poważnymi zmianami w nerkach. Dziś stan bardzo się pogorszył. Walczymy o jej życie.
Bez Waszego wsparcia jej ratowanie będzie niemożliwe. Stary, czarny, okaleczony kot, czy
ma jeszcze szansę zaznać dobrego życia?
Loading...