Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Gdy dowiedzieliśmy się o konkursie Ratujemy Zwierzaki, w którym główną nagrodą jest aż 100 tys. zł, dosłownie zaniemówiliśmy. Taka kwota rozwiązałaby wszystkie nasze obecne problemy finansowe i pozwoliła rozwijać spokojnie nasze małe miejsce na ziemi, które stworzyliśmy z myślą o bezbronnych istotach we wrześniu tego roku i na chwilę obecną mamy ich pod opieką 22... Pomożecie nam w tym?
Pewnie niewielu z Was o nas słyszało i jeszcze przez długi czas będziemy jedną z tych fundacji, o istnieniu których wiedzieć będzie jedynie garstka. Cóż, nie ma się czemu dziwić, w końcu jesteśmy tzw. „świeżakami”. Narodziliśmy się zaledwie dwa miesiące temu, a dokładnie 15.09.2023 roku w Łodzi przy ul. Malowniczej 42. Umiejscowieni gdzieś pomiędzy spokojem domów jednorodzinnych a rozpędzoną trasą szybkiego ruchu walczymy każdego dnia o nawet złamany grosz, aby zwierzęta będące pod naszą opieką w godnych warunkach mogły przeżywać swoją drugą szansę od losu. Nie zależy nam na niczym innym, to nasza misja i zamierzamy wypełniać ją do ostatniego tchu.
Fundacja dla Zwierząt Ziemia Obiecana to miejsce wypełnione miłością, troską, zrozumieniem i determinacją. Przekraczając jej próg każdego dnia uświadamiamy sobie, jak wiele dobrego uczyniliśmy tylko dlatego, że przeznaczenie powołało nas do „życia”. Nie, nie próbujemy być teraz zarozumiali, nie próbujemy się też wywyższać. My po prostu wiemy, że otwarcie naszych drzwi umożliwiło kolejnym upodlonym, skrzywdzonym, zbłąkanym i porzuconym zwierzętom odnaleźć na nowo choć odrobinę spokoju, wytchnienia i bezpieczeństwa.
Niestety, ale żyjemy w kraju, w którym są one w ogromnym procencie niczym innym, niż tylko mieniem, nierzadko problemem, kulą u nogi, czy zabawką. Obiecujemy… Nie, my przysięgamy walczyć o ich prawa każdego dnia, każdej nocy, każdego roku, póki starczy nam sił i funduszy. No właśnie, i tutaj pojawia się problem. Sił nam nie braknie, tego my i Wy możecie być pewni, ale pieniądze rozpływają się w powietrzu już teraz, a na nasze (a właściwie ich, czyli zwierząt) nieszczęście świat skonstruowany jest tak, że to właśnie pieniądz nim rządzi.
Na chwilę obecną nie mamy ani jednego stałego darczyńcy, ani jednego wirtualnego opiekuna dla któregokolwiek z naszych podopiecznych, a ilość pojedynczych darowizn policzyć można na palcach obu dłoni i podczas tych nawet najdokładniejszych kalkulacji ich suma nie przekroczy 1000 zł. Czymże jest taka kwota w obliczu prowadzenia tak odpowiedzialnej placówki jak fundacja dla zwierząt, gdzie każdego dnia nasze psy i koty dostają ogromne ilości leków, regularnie jeżdżą na badania, zabiegi, szczepienia, a także przechodzą zabiegi kastracji i sterylizacji, by zamknąć raz na zawsze chociażby w ich przypadku to zaklęte koło niekontrolowanego rozmnażania? Taka kwota najczęściej nie jest w stanie objąć miesięcznej opieki nawet dla jednego bezdomnego zwierzęcia. Naszym największym pragnieniem wobec bezbronnych, żywych stworzeń, mieszkających w naszym ośrodku adopcyjnym jest, aby każde z nich codziennie miało pełny brzuszek, było zdrowe (lub chociażby odpowiednio leczone), maksymalnie kochane i już nigdy nie zaznało krzywdy ze strony człowieka.
Prosimy… BŁAGAMY! Sprawcie, by usłyszał o nas świat, lub chociaż Polska. Pomóżcie nam zawalczyć o którąkolwiek z nagród w konkursie. Główna nagroda pozwoliłaby nam poprawić jakość funkcjonowania, opieki medycznej, a także zakupić odpowiedniej wielkości samochód, którym moglibyśmy w bezpiecznych warunkach transportować zwierzęta do nowych domów, klinik weterynaryjnych, czy też przeprowadzać ewentualne interwencje. Te pieniądze pozwoliłyby nam również stworzyć malutki szpitalik, w którym psy po zabiegach mogłyby w godnych warunkach i cieple odpoczywać i dochodzić do siebie. Na razie jesteśmy w stanie zaoferować im budę wyściełaną słomą, a przecież za chwilę powita nas mroźna zima…
Nie liczy się wielkość dotacji, a ich ilość, dlatego raz jeszcze apelujemy o nawet najdrobniejsze wpłaty. Wygrana konkursu to spełnienie naszych najszczerszych i najskrytszych marzeń – tych marzeń, którymi żyją nasi podopieczni.